Człowiek całe życie się uczy. Podczas mojej piątkowej rozmowy z wujkiem Andrzejem, wspominałem o operacji Crasha i związanych z tym kosztami. Dowiedziałem się od wuja, że można ubezpieczyć psa. Przyznam, że kiedyś dowiadywałem się o taką możliwość i jej nie było. Powiem więcej, psie ubezpieczenia są raczej mało popularne, bo nawet mój ubezpieczyciel nie wiedział o takiej możliwości. Jednak ja drążyłem temat i okazało się, że firma w której mam ubezpieczony samochód i dom świadczy taka usługę. Do wyboru jest kilka pakietów ubezpieczeń. Oczywiście im pełniejszy i im większa suma ubezpieczenia, tym większą zapłacimy składkę. Wartość składki jest zbliżona do ludzkiego ubezpieczenia. W zamian otrzymujemy:
- zwrot kosztów leczenia psa w wyniku choroby (Choroba – reakcja organizmu psa na działanie czynnika chorobotwórczego, którą stwierdził Lekarz weterynarii. Prowadzi ona do zaburzeń czynnościowych, zmian w tkankach, narządach, układach lub całym ustroju. Stan chorobowy to również Choroba.)
- zwrot kosztów leczenia psa w wyniku nieszczęśliwego wypadku (Nieszczęśliwy wypadek – przypadkowe zdarzenie, nagłe i gwałtowne, w wyniku którego pies doznał uszkodzenia ciała lub zmarł.)
- zwrot kosztów eutanazji psa (Eutanazja – uśpienie Psa, które potwierdza pisemnie i wykonuje Lekarz weterynarii, gdy w wyniku Choroby lub Nieszczęśliwego wypadku:
a) konieczne jest skrócenie cierpień psa,
b) istnieje uzasadnione prawdopodobieństwo śmierci psa i jego leczenie nie gwarantuje wyleczenia.)
- zwrot kosztów kremacji zbiorowej psa (Kremacja zbiorowa – spopielenie ciała psa z wieloma innymi psami. Nie masz możliwości odzyskania prochów psa.)
Oczywiście nie namawiam nikogo na zakup takiego ubezpieczenia, bo każdy musi sobie sam odpowiedzieć na pytanie czy jest ono mu potrzebne.