W środę 25 czerwca, około godziny 18:00, służby ratownicze potwierdziły najgorszy scenariusz – wszyscy trzej chłopcy zostali odnalezieni martwi.
⚫ Co się wydarzyło?
-
Trzej chłopcy (17 i dwóch 18-latków) wypłynęli nocą na jezioro kajakiem.
-
Biwakowali w gronie znajomych, bez opieki dorosłych, z dala od cywilizacji.
-
Po ich zniknięciu rozpoczęto intensywne poszukiwania z udziałem policji, straży i sonarów.
-
Ciała odnaleziono w czwartek wieczorem.
🍺 Alkohol i woda – śmiertelne połączenie
Wiadomo, że cała grupa była po spożyciu alkoholu. To niestety często spotykana przyczyna tragicznych wypadków nad wodą. Alkohol osłabia refleks, zaburza ocenę sytuacji i zwiększa brawurę. Połączenie tych czynników, nocna pora i brak kamizelek ratunkowych doprowadziły do tragedii. I żebyście dobrze mnie zrozumieli. Nie chodzi mi o „jechanie” po chłopakach. Ja też byłem młody, miałem osiemnaście lat i robiłem głupie rzeczy. Chłopaki za swoją lekkomyślność ponieśli najcięższą karę i nie ma potrzeby ich kopać. Zwłaszcza, że ich rodzice będą z tą tragedią mierzyć się do końca swoich dni.
🧍♂️ Osobisty wymiar tragedii
Dwóch z tych chłopców było kolegami mojego syna Maćka. Regularnie spędzali czas na boisku oraz po za nim. Dlatego ta tragedia dotyka nas bardzo osobiście. To nie tylko dramat z wiadomości – to strata młodych chłopaków, których znaliśmy, z którymi wiązały się konkretne twarze i wspomnienia.
🛟 Woda nie wybacza błędów
-
Zawsze zakładaj kamizelkę ratunkową – to nie jest tylko formalność.
-
Nie wypływaj po alkoholu – to śmiertelna lekkomyślność.
-
Nie lekceważ zasad bezpieczeństwa – nawet w gronie znajomych.
-
Nigdy nocą – widoczność i reakcje są wtedy ograniczone do minimum.