Tomkowi udało się znaleźć kolejny hotel z atrakcyjną lokalizacją w Sarajewie. Cena też jest całkiem przystępna. Cała trasa jaką będziemy mieli do pokonania, to koło 1600 km. Robimy więc postój z nocowaniem, tak by nie jechać na siłę. W końcu wakacje mają być przyjemnością, a nie umęczeniem. W każdym razie spanie w Sarajewie łączymy ze zwiedzaniem tego miasta. Trasą którą będziemy jechać, ja osobiście nie jechałem, ale jechał nią Tomek. Z informacji jakie przekazał, od Bośni i Hercegowiny zaczyna się "droga przez mękę", bo ani BiH, ani Czarnogóra nie mają specjalnie rozwiniętej infrastruktury i pokonanie tam odcinka 100 km, może zająć kilka godzin. Choć do hotelu w Sarajewie mamy niespełna 1200 km, to i tak zarezerwujemy jeszcze jeden hotel na Węgrzech i Sarajewo będzie drugim noclegiem na trasie. Zresztą ja już kiedyś mówiłem, że w naszym wieku, trasy do 1000 km są optymalne. Tak więc brakuje nam jeszcze jednego hotelu na Węgrzech (jadąc do) oraz hotelu w drodze powrotnej. Ale do wakacji jest całkiem sporo czasu, więc z pewnością ogarniemy ten temat.
Warto poruszyć jeszcze jeden temat. Spotkałem się na Bookingu z przeciwną dla mnie sytuacją. Otóż, ten sam hotel, miał różną cenę w zależności od tego czy rezerwowaliśmy go z aplikacji w smartfonie czy poprzez komputer. Prawie 70 zł na dobie, to całkiem spora różnica. Warto więc w przyszłości sprawdzać takie rzeczy.
Trasa dom==>>Sarajewo |