Do wakcji 2024 pozostało:

poniedziałek, 17 października 2022

SodaStream Spirit

syfon SodaStream
Dotarł do nas saturator do domowej produkcji wody gazowanej. Jest to odpowiednik syfonów znanych nam z lat `80 i `90. Jest wystarczająco dużo filmów na YT i nie będę tutaj przedstawiał tego urządzenia. Opiszę tylko kilka faktów związanych z użytkowaniem tego urządzenia. Tematem pierwszym jest smak wody. Zależy on oczywiście od jakości wody jaką będziemy nagazowywać. Osobiście od dwóch lat, stosuję w domu system oczyszczania wody. Jest to zestaw do odwróconej osmozy z mineralizatorem (tu też nie będę się rozpisywał o działaniu tego systemu, bo już chyba wszystko napisano na ten temat w internecie). Są zwolennicy jak i przeciwnicy tak dokładnego oczyszczania wody. Ja należę do tych pierwszych. W każdym razie, używamy w domu takiej właśnie wody i otrzymujemy smak jaki nam odpowiada. Temat drugi to ilość "wyprodukowanego" plastyku. Po mimo zgniatania pustych butelek, tak żeby nie "wyrzucać powietrza", ilość plastyku jaki produkowaliśmy była ogromna. Sądzę, że zredukowaliśmy generowanie plastikowych śmieci o 90%. Czyli przy okazji zrobiliśmy coś EKO dla planety. Ale SodaStream ma też wady. Nabój z CO2 jest dość drogi. Nie starcza on na tyle butelek ile sugeruje producent. Przy najsłabszym nagazowaniu w zasadzie nie czuć gazu. Wymiana naboju w oficjalnym punkcie to koszt ponad 50 zł. To całkiem sporo. Oczywiście istniej możliwość "nabicia" naboju w nieoficjalnym punkcie lub całkowicie samodzielnie. 
przetoczka z zaworem dwukierunkowym

Przy nabijaniu samodzielnym, trzeba się jednak liczyć się z inwestycją początkową, bo należy dodatkowo kupić:

- "butlę matkę" z syfonem na 12 litrów CO2, można większą, ale ze względu na transport taka jest optymalna (koszt ok. 300 zł)
- zawór dwukierunkowy do każdego z posiadanych nabojów SodaStream (koszt ok. 40 zł za szt.)
- przetoczkę (redukcję gwintu) z "butli matki" do naboju SodaStream (koszt około 120 zł)
- dwutlenek węgla (CO2) spożywczy napełnienie "butli matki"(koszy około 90 zł)

Cała dodatkowa inwestycja, jak widać, to koszt około 600 zł. Do tego na start "syfon" za około 350 - 400 zł. Trzeba też dokupić butelki na wodę, tak, żeby każdy użytkownik miał swoją (koło 100 zł za 4 oryginalne butelki). Jednak koszty zwracają się błyskawicznie, bo samodzielne nabicie naboju CO2 spożywczym, kosztuje nas około 6 zł. Z jednego naboju napełnimy około 40 litrowych butelek z wodą. Różnica w cenie wody jest więc ogromna i inwestycja zwraca się dość szybko.
Podsumowując: osobiście jestem zadowolony z tego zakupu. Naboje napełniam sam. Wodę każdy w domu nagazowuje w stężeniu jakie lubi. Przy czteroosobowej rodzinie oszczędności są dość znaczne. Ekologia też nie jest tu bez znaczenia. A na dodatek nie trzeba dźwigać zgrzewek z wodą.

Ważna uwaga: przedstawione rozwiązanie z nabijaniem za pomocą przetoczki dotyczy systemu SodaStream Spirit. System ten jest obecnie zastępowany przez producenta systemem Tera. W ten sposób producent próbuje zablokować możliwość taniego nabijania nabojów. Nie wiem czy naboje systemu Tera dają się równie łatwo napełniać, więc przy zakupie "syfonu" trzeba o tym pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz