Minął równy miesiąc od operacji Crasha. Psina doszła już całkowicie do siebie. Niestety po początkowo dość dobrych wynikach hormonów, kolejne badanie kontrolne wykazała znaczny spadek ilości hormonów. Dla tego zostało włączone leczeni farmakologiczne i tak jak ludzie Crash przyjmuje tabletki regulujące ich ilość w jego organizmie. Oczywiście nie jest to tragedia, ale lepiej jakby nie musiał przyjmować chemii.
Cały czas nie mamy wyniku badań histopatologicznych. Trochę to wkurzające, bo miały być do 30 dni, a ich jeszcze nie ma. Są one istotne dla tego, że powiedzą nam, czy usunięty guz był zmianą złośliwą, czy nie. Oczywiście liczymy na to drugie. Poniżej załączam tomografie komputerową tarczycy Crasha. Strzałką oznaczyłem guza który został usunięty.