Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trasa. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą trasa. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 lipca 2025

🚗 Etap trzeci – z Mostaru do Kotoru (Czarnogóra) 🏔️🌊

kliknij by powiększyć
Choć to najkrótszy etap naszej wyprawy, zdecydowanie nie będzie najłatwiejszy. Z Mostaru ruszamy w stronę czarnogórskiego wybrzeża – dokładnie do miejscowości Dobrota, tuż obok Kotoru, gdzie czeka na nas kwatera Waterfront Apartment Petrovina.

📍 Dystans: około 185 km
⏱️ Czas przejazdu: około 3 godziny 3 minut

Choć nawigacja w tym etapie wylicza dojazd na nieco ponad trzy godziny, to uwzględniając nasze doświadczenie ubiegłoroczne, można sądzić, że będzie to bliżej czterech lub nieco ponad cztery godziny. Mimo niewielkiej odległości, trasa wiedzie przez góry, liczne, wąskie serpentyny, przejście graniczne i lokalne drogi o zróżnicowanej jakości. Ten etap będzie bardziej techniczny – wymaga skupienia, ale jednocześnie oferuje niesamowite widoki. Najpierw dolina Neretwy, potem przejazd przez granicę (najpewniej Svitava lub Zupci), a w końcowej fazie – malownicza podróż wzdłuż Zatoki Kotorskiej, gdzie góry niemal stykają się z morzem.


🇲🇪 Czarnogóra – mały kraj, wielkie możliwości
To nie nasz pierwszy raz w Czarnogórze, ale za każdym razem robi wrażenie. Kraj pretenduje do Unii Europejskiej i mimo, że nie jest jeszcze jej członkiem, od lat używa euro jako oficjalnej waluty, co znacząco ułatwia życie podróżnikom oraz powoduje niską inflację, a dzięki temu, że EURO jest super stabilną walutą mieszkańcy Czarnogóry nie muszą się martwić o utratę wartości swoich oszczędności. W ostatnich latach widać tu dynamiczny rozwój – nowa infrastruktura, wzrost inwestycji i coraz bardziej widoczne wpływy europejskie, przy jednoczesnym zachowaniu lokalnego charakteru i naturalnego piękna.


Po tym etapie osiągniemy główny cel naszej podróży. To tu planujemy odpoczywać, eksplorować, łapać słońce i zbierać siły. A droga? Choć wymagająca – na pewno warta zachodu.

środa, 2 lipca 2025

🧳 Do wyjazdu wakacyjnego zostało niespełna 30 dni! 🌞

Z niecierpliwością odliczamy czas do naszej wielkiej letniej przygody - Czarnogóra 2025! Trasę zaplanowaliśmy z rozmachem – podzieliliśmy ją na trzy etapy. Patrząc na dystans do przebycia, to etapy nie są równe. Wynika to z tego, że każdy etap to inne tempo, inne widoki i nowe emocje. Ale przejdźmy do sedna.

kliknij by powiększyć
🚗 Etap pierwszystartujemy z Łodzi i jedziemy aż do Bośni i Hercegowiny, gdzie zatrzymamy się w Hotelu Laktaši.
📍 Dystans: około 1060 km
⏱️ Czas przejazdu: około 11 godzin

Pojedziemy przez przejście graniczne w Cieszynie, a następnie przez Czechy, Słowację, Węgry, Chorwację, by ostatecznie dotrzeć do Bośni i Hercegowiny. Trasa prowadzi głównie autostradami, co sprawia, że mimo sporego dystansu podróż powinna być stosunkowo sprawna i komfortowa.

To będzie najdłuższy etap całej wyprawy. Zazwyczaj staramy się nie przekraczać 1000 km dziennie.  Mamy już swoje lata (pięćdziesiątka na karku) i dłuższe przejazdy bywają dla nas po prostu męczące. Tym razem jednak robimy wyjątek – stosunkowo szybkie drogi i przyzwoita infrastruktura (większość trasy to autostrada) pozwalają przejechać ten odcinek w jednym dniu bez większego zmęczenia.

W kolejnych etapach nie będzie już tak słodko – drogi staną się bardziej lokalne i mniej przewidywalne, co wpłynie na tempo podróży mimo krótszych dystansów. Uwierzycie, że w Czarnogórze obecnie autostrad nie ma wcale?

Dlatego przed nami start, a potem już tylko jazda i jazda, a wraz pokonywaniem kilometrów będzie się pojawiać coraz więcej wakacyjnych widoków. Czas zacząć wielkie odliczanie! 🌍🚗

poniedziałek, 22 lipca 2024

Dzień trzeci: JESTEŚ U CELU

Dzisiaj pokonaliśmy ostatnie 260 km trasy. Dojechaliśmy do kwatery w której spędzimy tegoroczne wakacje. Jadąc autostradą to tylko dwie godziny drogi. Niestety, tutaj to o wiele dłużej. W każdym razie ważne, że jesteśmy już na miejscu. Czekajcie na nasze fotorelacje.

niedziela, 21 lipca 2024

Dzień drugi: jesteśmy w Sarajewie

 Dzień drugi rozpoczęliśmy od śniadania jakie zaserwował nam hotel. Dzisiaj mieliśmy do przejechania "jedynie" 362 km. Trasa z Węgier do Bośni i Hercegowiny zajmuje około 6 godzin. Spowodowane jest to infrastrukturą drogową jaką dysponuje BiH. Ich drogi przypominają te które występowały w Polsce w latach `90. I tak jestem zdziwiony, że zarówno do BiH jak i do Czarnogóry można wjechać na dowód osobisty choć żaden z tych krajów nie należy jeszcze do UE. Po zameldowaniu się w hotelu ruszamy zwiedzać Sarajewo. Ponoć jest ono tak samo piękne jak Mostar, a ten drugi jest na razie najładniejszym miastem jakie widziałem w swoim życiu.

sobota, 20 lipca 2024

Dzień pierwszy: STAR-TU-JE-MY !!!

Rano zaczęła się naszą wakacyjna  przygodę! Dzisiaj mamy do przejechania trasę Polska - Węgry. Jest to najdłuższy, ale za to najmniej wymagający odcinek. Jazda, bez mała, cały czas autostradami oraz drogami ekspresowymi. Winiety mamy elektroniczne, więc do pierwszego hotelu lecimy bez zatrzymywania się, no chyba, że za potrzebą lub na odpoczynek. Być może niektórzy są rozczarowani, że w tym roku niema linków do podglądania na żywo naszej lokalizacji. No cóż, Bośnia i Hercegowina, oraz Czarnogóra są po za UE i dla korzystających z roamingu internet w tych krajach jest nieziemsko drogi. Nie oznacza to, że nie będziemy nic publikować przez dwa tygodnie. Po zameldowaniu się na miejscu, kupimy karę lokalnego operatora GSM i w ten sposób będziemy mieli internet w normalnej cenie. Jak sprawdzałem to 500 GB kosztuje w Czarnogórze 15 EURO (około 65 złotych) . Nie jest to więc zbyt drogo.

sobota, 25 maja 2024

Trasa naniesiona na mapę

Dzisiaj naniosłem na mapę całą trasę wraz z noclegami. Może was dziwić nierówny podział trasy. Już wyjaśniam. Pierwszą część drogi jedziemy w cywilizowanych warunkach, autostradami. Przy takiej jakości drogi, pokonanie 839 km nie jest żadnym problemem. Pierwszy nocleg mamy zarezerwowany na Węgrzech. Árpád Ház leży przy samej autostradzie. Nie będziemy więc musieli nadkładać drogi zbaczając. Logistycznie jest to szalenie wygodne. Jednak od Bośni i Hercegowiny kończy się autostrada i będziemy przemieszczać się drogami lokalnymi. Florczaki w tamtym roku pokonywali tą trasę i są w niej doskonale zorientowani. Okazuje się, że pokonanie 370 km (do drugiego noclegu), będzie już wyzwaniem. Nocujemy w Ornament Hotel. Mieści się on w Bośni i Hercegowinie w centrum Sarajewa. Zostawimy auta w hotelu i ruszymy zwiedzać. Ponoć Sarajewo jest równie urokliwe co Mostar, a ten ostatni jest na razie najładniejszym miastem w jakim miałem okazję przebywać. Następnie starujemy do kwatery głównej. W Czarnogórze będziemy w kwaterze Waterfront Apartment Petrovina przez 12 dni. Ponoć pokonanie ostatnich 270 km, może nam zająć nawet 6-7 godzin. Tak więc ilość noclegów oraz ich rozmieszczenie nie jest przypadkowe, i jest jak najbardziej uzasadnione. I tutaj można by się zastanowić, po co jedziemy autami, skoro można polecieć samolotem. Z pewnością transport lotniczy jest znacznie wygodniejszy, jednak jeżeli planujemy zwiedzanie, to na miejscu i tak musielibyśmy wypożyczyć samochody, a to w połączeniu z biletami lotniczymi dla 8 osób (dwie rodziny po cztery osoby), zaczyna czynić całkiem dużą sumę. Oprócz tego wyjeżdżając za bramę posesji zaczyna się już przygoda... Osobiście uwielbiam to uczucie.

środa, 6 lipca 2022

Druga część trasy

Druga część trasy jest zdecydowanie krótsza. Po śniadaniu w hotelu ruszymy w dalszą drogę. Jadąc spokojnie i z przerwami, powinniśmy dojechać do celu w ciągu 5 godzin. W tym roku jedziemy w poniedziałek pierwsza cześć trasy, a drugą we wtorek, co powinno zaowocować mniejszym ruchem turystycznym, bo ten jak wiadomo, największy jest w weekend.

czwartek, 30 czerwca 2022

Trasa do hotelu

Pozostało nam siedem dni na ostateczne podjęcie decyzji o wyjeździe wakacyjnym. Szalejąca inflacja oraz sytuacja na świecie, powodują, że mamy sporo wątpliwości co do słuszności tego wyjazdu. Choć jedziemy w sierpniu, to tylko do siódmego lipca możemy bezpłatnie odwołać rezerwację. Więc czasu pozostało już naprawdę niewiele. Póki co wyznaczyłem trasę do hotelu, bo jedziemy z noclegiem po drodze. Jednak choroba zwana "peseliozą" powoduje, że przejechanie 1400 km robi się dla kierowcy męczące. Jak widać na mapie poniżej, po drodze mamy w kilkunastu miejscach roboty drogowe. Po cichu liczę, że choć część z nich zakończy się do sierpnia.