No niestety. Nie dojść, że w tym roku wybraliśmy gorszą trasę przez Słowację i Węgry to dodatkowo jest na niej kilka miejsc z remontami, co skutecznie wydłuża czas podroży. Jakby tego było mało, wczoraj dostałem mandat z Węgier. Poniżej załączam jedną z droższych fotografii w moim życiu.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Węgry. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Węgry. Pokaż wszystkie posty
piątek, 2 sierpnia 2019
poniedziałek, 22 lipca 2019
Dzień drugi - podróż, etap drugi - Chorwacja, Brela
Około godziny dziewiątej planujemy wyjazd z hotelu. Pojedziemy na "bardzo niezdrowe śniadanie" do McDonalds-a. Chłopki zapewne będą zachwyceni. Nie chcemy chodzić tutaj po sklepach robiąc zakupy na śniadanie, dlatego zjemy coś w barze szybkiej obsługi. Niespełna 100 metrów dalej mamy stację benzynowa SHELL-a, gdzie do tankujemy auta i ruszymy do miejsca docelowego, czyli do Breli.
Warto zaznaczyć, że Gina bije rekordy w ilości spalania paliwa, i średnio wyszło mi o 4,5 litra na 100 km, przy jeździe z prędkością maksymalną dopuszczalną dla danych odcinków drogi, a więc i 130 km/h i 140 km/h. Często nie były więc to prędkości ekonomiczne.
Jeszcze jedna ważna sprawa. Mam ze sobą na wyjeździe leciwego laptopa z matrycą LCD. Nie bardzo wiem, jakie ma ona odzwierciedlenie kolorów, i zdjęcia wstawiam trochę "na czuja". Jeśli nie są najlepszej jakości to przepraszam. Po powrocie do Łodzi, wszystkie zdjęcia obrobię jeszcze raz na porządnym, skalibrowanym i dużym monitorze.
AKTUALIZACJA:
Droga z Węgier do Breli niestety też nie przebiegła gładko. Trasę niespełna 700 km jechaliśmy około ośmiu godzin. Na autostradzie zrobił się dość duży korek. Powód jego powstania jest dla mnie nieznany. Po prostu korkowało się i już. A oto pierwsze zdjęcia. Niestety po godzinie 18:00 dotarliśmy na plażę, więc nie było za dużo chwil do uwiecznienia.
Jeszcze jedna ważna sprawa. Mam ze sobą na wyjeździe leciwego laptopa z matrycą LCD. Nie bardzo wiem, jakie ma ona odzwierciedlenie kolorów, i zdjęcia wstawiam trochę "na czuja". Jeśli nie są najlepszej jakości to przepraszam. Po powrocie do Łodzi, wszystkie zdjęcia obrobię jeszcze raz na porządnym, skalibrowanym i dużym monitorze.
AKTUALIZACJA:
Droga z Węgier do Breli niestety też nie przebiegła gładko. Trasę niespełna 700 km jechaliśmy około ośmiu godzin. Na autostradzie zrobił się dość duży korek. Powód jego powstania jest dla mnie nieznany. Po prostu korkowało się i już. A oto pierwsze zdjęcia. Niestety po godzinie 18:00 dotarliśmy na plażę, więc nie było za dużo chwil do uwiecznienia.
niedziela, 21 lipca 2019
Dzień pierwszy - podróż, etap pierwszy - Węgry, Balaton
Dzisiaj jechaliśmy pierwszy raz inną trasą. Droga przez Słowację i Węgry okazała się być porażką. Co prawda, widoki są przepiękne, ale ilość remontów i ograniczeń prędkości spowodowała, że trasę niespełna 800 km pokonaliśmy w 10 godzin. To stanowczo za długo.
niedziela, 27 stycznia 2019
Zmiana rezerwacji nad Balatonem
Dlatego właśnie rezerwujemy kwatery z takim wyprzedzeniem, by nic nas nie zaskoczyło. Z pierwszą kwaterą, jaką rezerwowaliśmy nad Balatonem, wyszły problemy. Mianowicie właściciel napisał, że apartamenty które zamawialiśmy będą niedostępne z powodu "nieszczęścia" (nie podał jakiego). Trzeba przyznać, że w tej samej cenie zaoferował apartamenty zastępcze, w naszej ocenie w podobnym standardzie. Niestety na zadane pytanie czy jest to ta sama lokalizacja nie otrzymaliśmy odpowiedzi do dnia dzisiejszego. Dlatego zarezerwowaliśmy nową kwaterę, a poprzednią rezerwację odwołaliśmy (co ciekawe, po odwołaniu rezerwacji przysłano odpowiedź, że to ta sama lokalizacja).
W każdym razie jedziemy do Csikós Apartman.
Jakby ktoś był zainteresowany tą kwaterą to podaję link z którego można dokonać rezerwacji https://www.booking.com/s/11_6/6717a927. Przypomnę, że jest to mniej więcej połowa drogi do Breli w Chorwacji.
W tym roku jedziemy na Chorwację przez Słowację i Węgry. Czas pokaże czy był to dobry wybór drogi.