Miało być pod koniec tygodnia, ale udało się już wczoraj. Ogromne podziękowania dla Dominiki od całej ekipy bednarki.eu.
kliknij by powiększyć |
W >>> e-Rejestracji <<< pojawiła się możliwość zapisania na szczepienie na Covid-19 Omicron. Szczepionka jest dedykowana do tej konkretnej odmiany covida. Nie na mawiam na szczepienia tych którzy nie chcą się szczepić, a jedynie informuję tych którzy czekali na szczepionkę dedykowaną do tej odmiany covida.
syfon SodaStream |
przetoczka z zaworem dwukierunkowym |
W dzisiejszych czasach, łatwo paść ofiarą hackerów. Bardzo istotne jest, by jak najlepiej zabezpieczenie się przed cyberatakami. Jako świadomy użytkownik sieci, staram się zapewnić sobie jak największe bezpieczeństwo. Oczywiście, nie na wszystko mam wpływ, a stosowane przeze mnie metody nie są w 100% bezpieczne. Ale zawsze utrudniają zadanie atakującym. Osoby z którymi koresponduję mailowo, zauważyły zapewne, że od pewnego czasu moja korespondencja prywatna była zabezpieczona podpisem cyfrowym (służbowa już dawno jest tak zabezpieczona, ale to całkiem inna historia). Była to faza testów podpisu. Dzisiaj ta faza została zakończona, a mój podpis cyfrowy, którego wystawcą jest Certum Digital Identification CA, będzie automatycznie dołączany do każdego maila. Poniżej załączam zrzuty, jak poznać, na przykładzie programu Outlook 365, że wiadomość jest podpisana cyfrowo. Jeżeli mail nie będzie podpisany cyfrowo, będzie to sygnał dla was, że coś może być nie tak i, że być może ktoś się podszywa pode mnie. Wtedy lepiej skontaktować się ze mną osobiście i zweryfikować, czy korespondencja faktycznie pochodzi ode mnie.
kliknij by powiększyć |
kliknij by powiększyć |
Dzisiaj napisze kilka słów o komunikatorze SIGNAL. Okazuje się, że niektórzy instalują go i usuwają, po tym jak trzeba potwierdzić numer telefonu. Tymczasem, ten komunikator jest całkowicie bezpieczny. Powiem więcej, na chwilę obecną to jedyny tak bezpieczny komunikator. A przy dzisiejszych rządzących oraz przy ich zamiłowaniu do podsłuchiwania wszystkich, nie jest to bez znaczenia. Oczywiście istniej możliwość, że ktoś ma podsłuch założony na smartfona/komputer, a nie na sam komunikator. Wtedy żaden, nawet najbezpieczniejszy komunikator nie pomoże, bo podsłuch odbywa się na zupełnie innym poziomie. Ale po co ułatwiać życie atakującym? Wracając do tematu SIGNAL-a. Po instalacji podajemy nr telefonu. Operację tą wykonujemy w celu otrzymania sms-em na podany numer kodu weryfikacyjnego. Numer ten podajemy następnie SIGNAL-owi i to wszystko. Kontakty do znajomych którzy również używają SIGNAL-a, a które mamy w naszym telefonie, "zassają" nam się automatycznie. I w sumie to wszystko co trzeba wykonać by używać komunikator SIGNAL. Dobrym zwyczajem jest potwierdzenie numeru numeru bezpieczeństwa, ale to już zupełnie inny temat.
Jeśli ktoś ma życzenie i chciałby patrzeć na postępy w naszej trasie powrotnej, to już dzisiaj publikuję link dzięki któremu będziecie wiedzieć gdzie jesteśmy. Ruszamy jutro około 9:00, więc tak naprawdę dopiero wtedy coś zacznie się dziać na mapie.
Jesteśmy od wczoraj w kwaterze którą rezerwowaliśmy. Właściciel widział się z nami tylko po przyjeździe. We wtorek i czwartek, mieliśmy dwa pokoje zastępcze, które standardem znacznie odbiegały od naszej rezerwacji. Można oczywiście się cieszyć, że ogólnie fajnie, że wynajmujący się postarał i nam pomógł, ale przecież to właśnie on wywołał cały problem. Wyszło takie "zarządzanie poprzez kryzys", czyli wywołanie problemu, później dramatyczne próby zażegnania go, a na końca liczenie na to, że ludzie będą wdzięczni za pomoc. Na chwilę obecną wypoczywamy.
Słuchajcie, sytuacja jest dynamiczna. Po naszych ustaleniach z bookingiem, dotyczących nie zrealizowanej rezerwacji, nastąpił nagły i nieoczekiwany zwrot akcji. Otrzymaliśmy z działu obsługi klienta takiego maila:
"Salma M. z Centrum obsługi klienta
Hi dear Grzegorz,
This is Salma writing to you from Booking.com customer service.
Please accept our deepest sympathy and sincerest apologies for any inconveniences this situation may have caused.
The property contacted us to inform you that they will accommodate at the same place that you booked for which is Villa Ivka the apartment with the sea view.
Again dear, I am very sorry for any misunderstanding or inconvenience this may have caused.
If you have any other inquiries, we are always here to assist."
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
"Salma M. z Centrum obsługi klienta
Witam drogi Grzegorzu,
To jest wiadomość od Salmy z działu obsługi klienta Booking.com.
Proszę przyjąć nasze najgłębsze współczucie i najszczersze przeprosiny za wszelkie niedogodności, jakie ta sytuacja mogła spowodować.
Obiekt skontaktował się z nami, aby poinformować, że zakwateruje się w tym samym miejscu, które zarezerwowałeś, w którym jest apartament Villa Ivka z widokiem na morze.
Drogi panie, bardzo przepraszam za wszelkie nieporozumienia lub niedogodności, jakie mogło to spowodować.
Jeśli masz inne pytania, zawsze służymy pomocą."
Tak wiec z lekką niepewnością około godziny 10:00 ruszamy w dalsza trasę do pierwotnie zamówionej kwatery. Mamy do pokonania 500 km. Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie. Oczywiście cały czas możecie śledzić naszą trasę klikając w link
Przepraszam wszystkich za zamieszanie z linkami, ale udało mi się znaleźć sposób, aby całą drogę przedstawić przy pomocy tylko jednego linku. Poniżej załączam link do śledzenia nas w czasie rzeczywistym podczas nasze podróży do Chorwacji. Dodam tylko, że pierwsze zdjęcia pojawią się koło środy, bo z trasy to raczej nie ma co wstawiać. Tak więc czekajcie cierpliwie.
Potwierdziłem winiety. Zawsze wolę sprawdzić, czy wszystko jest w porządku z winietami, bo wyjaśnianie później, że kupiłem, a coś w systemie nie zadziałało, wymaga dużo więcej pracy. Cały czas zachodzę w głowę, czemu u nas nie ma winiet na "państwowych" autostradach. To genialne rozwiązanie niwelujące korki. A w Polsce brną w bramki, viatolle, a na końcu w e-tolle. Tłumaczenie, że A2 jest częściowo w rękach prywatnych, to słabe tłumaczenie, bo niech sobie będą bramki tylko na tamtym odcinku. Ale pozostałe części autostrad w Polsce byłyby odkorkowane.
potwierdzenie winiety na Czechy |
Jako wierny kibic F1 (w 1999 roku, byłem z Sylwkiem na zlocie Mclarena w Poznaniu i złapałem bakcyla), stanę w przyszłym roku przed trudnym wyborem, gdzie w oglądać transmisje F1. W Polsce (i większości Europy) prawa od sezonu 2023-2024 wykupiła firma Viaplay. Co ciekawe, nie jest to nadawca telewizyjny, a internetowy. Streamig tv robi się zresztą na świecie coraz popularniejszy. Ja również preferuję taki rodzaj transmisji. TV dostępne prze satelitę lub rozsiewczo (ze zwykłej anteny) przestał mi odpowiadać. To ja lubię decydować, o której i kiedy chcę coś obejrzeć. Wracając do tematu, to mam dwie możliwości. Jedna to wykupienie transmisji streamingowych na wspomnianym vialpay. Testowałem już tą usługę i działa ona całkiem sprawnie. Należy jednak mieć dość szybkie łącze w domu, a odbiornik powinien być podłączony do sieci kablem LAN. Większość osób ma w domu routery które mogą nie udźwignąć dość dużego przesyłu danych po Wi-Fi. Zresztą Wi-Fi ma swoje ograniczenia wynikające z zabudowy domu, zakłóceń, itp. Viaplay testowałem przez 60 dni. Testy wypadły pozytywnie. Transmisje, nawet te bardzo atrakcyjne, nie cięły się. Jedynym minusem jest rozdzielczość 720p. Ale po 5 minutach oglądania oko przyzwyczaja się do tej jakości i nie przeszkadza ona. Cena za za pakiet Viaplay do 28.02.2023 roku będzie wynosiła 34 zł za miesiąc, a od 01.03.2023 roku 55 zł. Jest jeszcze do 31.12.2022 roku możliwość opłaty z góry za cały rok i wtedy płacimy 399 zł, co wychodzi po 33,25 zł/mc.
Największym cwaniactwem banków jest to, że one zawsze zmieniają przepisy na swoją korzyść i można być pewny, że z każdej transakcji z bankiem, to ten drugi wychodzi zwycięsko. Otóż mamy konto dzięki któremu wypłaty z bankomatów na całym świecie mamy za darmo. Dzieję się tak dla tego, że nasza karta jest wielowalutowa. Karta ta, obsługuje tak naprawdę jedno konto w złotówkach i wiele kont w różnych walutach. Jadąc do Chorwacji kupuję w wirtualnym kantorze mojego banku kuny i wypłacając je w bankomacie w Chorwacji nie płace za przewalutowanie. Czyli cała operacja powinna być dla mnie za darmo. Otóż nie. Jakiś geniusz w Chorwacji wpadł na pomysł, że karty obcokrajowców obciążane są prowizją od 2,5%, nie mnie niż 22 kuny. I nie pobiera tego polski bank, tylko Chorwacki operator. Dla tego w tym roku warto wziąć z sobą trochę gotówki. Kupiliśmy więc kuny. Jest to ostatni zakup tej waluty, ponieważ Chorwaci są mądrzejszym od nas narodem i od 1 stycznia 2023 roku zmieniają kuny na EURO. Od 5 września będą już na sztywno powiązani z EURO i ich waluta względem złotówki będzie jednie drożała. Nie przewiduję spadku wartości EURO, bo to złotówka obecni stoi tak nisko, że chyba niżej już się nie da.
Od czasu, jak jedna z sąsiadek mamy zasłabła w samolocie, a następnie zmarła w kraju do którego zawrócił samolot, bardzo dużą uwagę przywiązuję do ubezpieczeń zdrowotnych podczas wyjazdu. Nie będę się rozpisywał o sąsiadce, tylko dodam, że koszty sprowadzenia zwłok do kraju były dość pokaźne. My od kilku lat, oprócz karty EKUZ, wykupujemy dodatkowe ubezpieczenie w wersji "full wypas" czyli bardzo bogatej. Oczywiście, za ochronę dwudziestodniową dla czterech osób, składka wychodzi całkiem spora, ale przynajmniej wypoczywając nie martwię się tym, że spotka mnie jakaś niemiła niespodzianka. Zrzuty załączone poniżej dotyczą tylko ubezpieczenia zdrowotnego, a Autocasco i Assistane samochodowy to całkowicie inna sprawa. Oczywiście w ubezpieczeniu zdrowotnym pojawiają się pkt. związane z samochodem, ale my mamy znacznie lepsze ubezpieczenie komunikacyjne, a to dołączone do zdrowotnego jest tylko dodatkiem. Dodam, że nigdy jeszcze nie musiałem korzystać z żadnego ubezpieczenia na wyjeździe. Pewnie właśnie dla tego, że je posiadam.
kliknij by powiększyć |
kliknij by powiększyć |
Na jednym forum o Chorwacji, pani pytała czy opłaca się kupować takie ubezpieczenie. Odpowiedziałem jej, że się nie opłaca, jeśli się nam nic nie wydarzy. Jak to mówi mój kolega Sylwek: każdemu w/g potrzeb. Chcesz to płacisz i masz spokojną głowę, ale i lżejszy portfel. Nie chcesz, nie płacisz i albo masz szczęście, albo nie. Nie namawiam, ani nie zniechęcam.
Jak zapewne część was zauważyła, na stronie pojawiło się odliczanie do wyjazdu. Ruszamy 8 sierpnia w godzinach porannych. Staram się tak ustawić jazdę, żeby dwa największe miasta, przez które idzie autostrada, czyli Brno i Wiedeń, ominąć po za godzinami szczytu. Chcę też tak wyjechać, żeby móc spokojnie robić sobie postoje o dowolnej długości. W prawdzie Agata posiada prawo jazdy, ale jakoś nie specjalnie lubię siedzieć jako pasażer, gdy ktoś inny prowadzi.
W tym roku podjąłem decyzję o udostępnianiu publicznie linka do naszej lokalizacji. Żeby nie było widać skąd wyjeżdżamy, to pojawi się on na stronie bednarki.eu, godzinę po rozpoczęciu naszej podróży. Czyli: jeżeli ruszymy przykładowo o 6:00, to link na tej stronie pojawi się o godzinie 7:00. I nie będzie on z opóźnieniem. Będzie pokazywał nasza rzeczywistą pozycje. Czyli nasza lokalizację poznacie jak będziemy przed Częstochową. Będzie to wyglądało tak jak na zrzucie poniżej. Ikona, logo naszej strony przemieszczające się po trasie.
kliknij by powiększyć |
Lokalizacja będzie działała przez dwa dni. Później link zostanie zdezaktywowany. Wiecie: prywatność, RODO, ból dupy u niektórych i takie tam...
Druga część trasy jest zdecydowanie krótsza. Po śniadaniu w hotelu ruszymy w dalszą drogę. Jadąc spokojnie i z przerwami, powinniśmy dojechać do celu w ciągu 5 godzin. W tym roku jedziemy w poniedziałek pierwsza cześć trasy, a drugą we wtorek, co powinno zaowocować mniejszym ruchem turystycznym, bo ten jak wiadomo, największy jest w weekend.
Pozostało nam siedem dni na ostateczne podjęcie decyzji o wyjeździe wakacyjnym. Szalejąca inflacja oraz sytuacja na świecie, powodują, że mamy sporo wątpliwości co do słuszności tego wyjazdu. Choć jedziemy w sierpniu, to tylko do siódmego lipca możemy bezpłatnie odwołać rezerwację. Więc czasu pozostało już naprawdę niewiele. Póki co wyznaczyłem trasę do hotelu, bo jedziemy z noclegiem po drodze. Jednak choroba zwana "peseliozą" powoduje, że przejechanie 1400 km robi się dla kierowcy męczące. Jak widać na mapie poniżej, po drodze mamy w kilkunastu miejscach roboty drogowe. Po cichu liczę, że choć część z nich zakończy się do sierpnia.
Urlop zbliża się ogromnymi krokami. Jeżeli nie wydarzy się jakiś kataklizm, to już 8 sierpnia ruszamy na Chorwację.
Tegoroczna podróż będzie dla bednarków.eu całkowitą nowością, bo jedziemy bez Florczaków. Od razu wyjaśniam: Nie! Nie pokłóciliśmy się (choć zapewne wiele sposób, zwłaszcza z rodziny, byłby zadowolonych). Po prostu, w tym roku nie udało nam się zgrać terminów urlopów. A dodatkowo Florczaki, w Chorwacji byli wiele razy więcej niż my, więc teraz chcieli czegoś innego. Nie mniej ekipa Florczaki&Bednarki pozostaje w pełnej komitywie. My zakończyliśmy spinanie wakacji 2022 i we wrześniu już możemy analizować możliwości wspólnego wyjazdu na wakacje 2023.