Na większość świąt, staramy się sami przygotowywać wędzonkę. Tak też się stało na te święta wielkanocne.
piątek, 3 kwietnia 2015
poniedziałek, 23 marca 2015
Acronis True Image zaktualizowany do wersji 2015
Korzystając z tego, że leżę w łóżku i się kuruję, nadrabiam zaległości w sieci domowej. W poprzednim tygodniu zakupiłem aktualizację programu Acronis True Image do wersji 2015 PL. Acronis to aplikacja służąca do robienia kopii bezpieczeństwa plików, partycji oraz całych dysków. Inną sprawą jest, że używam go bardziej profilaktycznie, bo nie udało mi się jeszcze wysadzić w powietrze Windowsa 8, a tym bardziej 8.1. Aplikacja różni się zasadniczo od wersji 2014. Znacznie poprawiono współpracę z Windowsem 8.1. Przebudowano również cały interfejs użytkownika. Teraz jest on zrobiony w stylu "MODERN" co nie wszystkim może się podobać. Ja na szczęście nie mam problemów z adaptację nowych rozwiązań. Zakupiona aktualizacja programu (miałem już wersję z 2014 roku) przeznaczona jest na trzy komputery i na tylu została zainstalowana u mnie w domu.
Jak wiecie, stawiam bardzo duży nacisk na to by nie utracić swoich danych. O ile programy czy inne pliki z netu, można pobrać ponownie, o tyle zdjęć już bym nigdy nie odzyskał. Dlatego tak naprawdę mam je zapisane w kilki miejscach, a dokładnie w czterech. Jedno źródło to dysk komputera, drugie serwer NAS, trzecie dysk backup do serwera NAS (tutaj NAS sam dba o to by dysku zapasowym zrobić kopie wskazanych folderów) i czwarte miejsce to "chmura". Jak to mówi powtarzane przeze mnie przysłowie: "Ludzi dzielimy na tych co robią kopię bezpieczeństwa danych, oraz na tych co będą ją robić". Ja już raz utraciłem zdjęcia na skutek mojej nieuwagi, co kosztowało mnie "tylko" zakup programu do odzyskiwania danych. Nie odzyskałem tylko jednego pliku z... No właśnie. Może ktoś zgadnie ile zdjęć w postaci cyfrowej zgromadziłem od 2001 roku? Dla ułatwienia podam cztery możliwości:
a) 9521 b) 20311 c) 40079 d) 66218
Odpowiedzi można udzielać w komentarzach lub pisać na maila.
Co do danych w "chmurze" to właśnie robię na niej porządki, bo od 2002 roku zmieniłem nie co zasady umieszczania tam plików. Teraz nazwa każdego folderu ze zdjęciami zaczyna się od daty wykonania go. Bardzo to ułatwia trzymanie zdjęć w kolejności wykonania, a dodatkowo nie zastanawiamy się kiedy dane zdjęcie zostało zrobione.
![]() |
Porządki na OneDriwe generują spory ruch na moim łączu. Nie ma się co dziwić samych zdjęć ponad 300 giga... |
niedziela, 22 marca 2015
12 kwietnia koncert Lady Pank
Już 12 kwietnia wybieramy się do łódzkiej Wytwórni na koncert Lady Pank. Po ostatnim występie grupy Perfect, Kuba postanowił wybrać się na ten koncert razem z nami. Agata dzisiaj zakupiła 5 biletów. Przy okazji okazało, że abonentom TV Toya przysługują dwa bilety tańsze o 10%. W związku z tym faktem, drugą kartę zamówiliśmy już na rodziców, którzy to również są abonentami TV Toya. Czyli przyszłościowo będziemy mieć zniżkę na cztery bilety. Dodam, że karta zniżkowa jest całkowicie darmowa.
A dla wszystkich miłośników Lady Pank, utwór Mój świat bez Ciebie
piątek, 20 marca 2015
Nowe hobby Zosi
Zosia zawsze lubiła jakieś prace wymagające zdolności manualnych. Dodatkową radość sprawia jej jeżeli prace takie związane są z szydełkiem i drutami. Tak więc obecnie postanowiła wykonać ozdoby wielkanocne z... wełny. Co jej z tego wychodzi? Zobaczcie sami. Zaznaczam, że to dopiero początek produkcji ozdób.
niedziela, 15 marca 2015
Crash u fryzjera
Crash dość regularnie, bo raz na kwartał, jeździ do fryzjera. W sobotę własnie zmienił swoją fryzurę. Sami nie bardzo potrafimy trymować i obcinać psa. Ale mamy zaufaną panią fryzjer, która nie podaje psom środków uspokajających. A raz nam się to zdarzyło. Pies po powrocie od fryzjera dochodził do siebie kilka godzin i ewidentnie było widać, ze jest po jakichś środkach uspokajających. Od tej pory jeździmy tylko do jednej pani, która jest już sprawdzona przez nas.
Przy okazji uwaga dla osób zajmujących się praktycznie, a nie teoretycznie fotografią: Obecnie szlifuję technikę HDR. Wychodzą całkiem ciekawe efekty. Niedługo postaram się zaprezentować coś ciekawego. Obecnie ze względu na chorobę, jestem uziemiony i nie mogę wyskoczyć w plener popstrykać :(. Poniżej przykład HDR dodanego Photoshopem.
A jeszcze niżej porównanie tego samego zdjęcia bez HDR (góra) i z HDR (dół). Sami przyznacie, że można osiągnąć całkiem ciekawe efekty.
![]() |
Kliknij zdjęcie by je powiększyć |
![]() |
Kliknij zdjęcie by je powiększyć |
sobota, 14 marca 2015
Wirus nie odpuszcza :(
Pomimo przyjmowania przypisanych leków, zapalenie oskrzeli nie odpuszcza. Szczerze mówiąc jak na razie nie widzę znaczącej poprawy. Co prawda, bezpośrednio po zażyciu, jest poprawa, to jednak kaszel (a on dokucza najbardziej i mnie, i domownikom) powraca w niedługim czasie. Dzisiaj do terapii dołączyłem starą metodę mojej babci, a mianowicie zacząłem przyjmować syrop z cebuli. Zobaczymy czy przyniesie to jakieś rezultaty.
piątek, 13 marca 2015
F1 ponownie w Polsat Sport
Dzisiaj w nocy ruszył sezon F1 2015. Ci co mnie dobrze znają wiedzą, że od zawsze fascynuję się tym sportem. No może nie od zawsze... W 2000 roku otrzymałem zaproszenie na zlot McLarena. Odbywał się on w Poznaniu na tamtejszym torze wyścigowym. Trzeba przyznać, że to co tam zobaczyłem, zrobiło na mnie wrażenie na tyle, że do dziś mało który wyścig pozostaje nieobejrzany przeze mnie.
Do ostatniej chwili Polsat negocjował warunki transmisyjne. Niestety koszty praw telewizyjnych są ogromne, a oglądalność F1 w Polsce, odkąd nie jeździ Kubica, nie jest wielka. Dlatego Polsat, nie chcąc wpakować się w nieopłacalne koszta, negocjował do końca warunki. Udało się. Niestety, wyścigi nie będą dostępne w otwartym kanale. Wiąże się to dla mnie, jak i w zeszłym roku, z poniesieniem dodatkowych kosztów. Posiadam platformę nc+ i nie zamierzam jej zmieniać. Jak wiadomo, nie ma w niej kanałów sportowych Polsatu. Dlatego muszę kupować opcje w ipla.tv. Nie jest to problemem ponieważ mój telewizor ma opcję smartTV i ipla działa na nim bez najmniejszych problemów. Obecne łącze internetowe nawet nie odczuwa obciążenia podczas oglądania wyścigu nawet w z jakością HD.
Jutro trzeci trening o 4:00 a kwalifikacje o 7:00. Oczywiście będę oglądał. A Grand Prix odbywa się w Australii na torze Albert Park.
Choroba mnie dopadła
Niestety nie dało się tego przechodzić... Mam zapalenie oskrzeli. Obecnie znajduję się na zwolnieniu lekarskim. Najbardziej dokuczliwy jest kaszel. Generalnie jak zacznę to nie mogę skończyć kasłać. Lekarz zalecił mi dużo wypoczynku i mało stresu. Dodatkowo powiedział, że chodzenie do pracy z zapaleniem oskrzeli to już przesada. Teraz pozostaje mi się tylko stosować do zaleceń i być dobrej myśli, że choroba szybko minie.
wtorek, 10 marca 2015
Komunikacja miejska w Łodzi
Dzisiaj miałem szkolenie w "zewnętrznej" firmie. Zewnętrznej czyli po za zakładem. Los chciał, że jest ona umiejscowiona w drugiej połowie Łodzi. Jako, że całe centrum Łodzi to jeden wielki pac budowy i mało które skrzyżowanie jest przejezdne, to tworzą się takie korki, że odechciewa się człowiekowi jazdy autem. Postanowiłem więc odbyć tą podróż środkami komunikacji miejskiej. Sama podróż przebiegła dość sprawnie, bo wraz z przesiadką zajęła mi 35 minut. Niestety odszukanie jakiegoś nie przeniesionego przystanku w centrum zajęło mi 40 minut. To była porażka. Ale podróż "czerwonym szaleństwem" była bardzo edukacyjna i przypomniałem sobie jak się kasuje bilet :).
poniedziałek, 9 marca 2015
sobota, 7 marca 2015
Zdjęcia z Torunia
Przy okazji pobytu w Toruniu miałem okazję testować obiektyw szerokokątny. Jak na razie spisuje się rewelacyjnie. Sprzęt w tym tygodniu pojedzie jednak do serwisu na zestrojenie optyki z body. Do tej pory nie miałem czasu zająć się tym. Mam nadzieję, że fotki spodobają się Wam.
piątek, 6 marca 2015
Jedziemy do Antosia
Dzisiaj w godzinach wieczornych jedziemy do mojego chrześniaka Antosia do Torunia. Czas najwyższy by mu zawieźć prezent jaki zostawił u nas w grudniu Święty Mikołaj. Co by nikt nie był zdziwiony, że mam "lekkie" blisko trzymiesięczne opóźnienie, to na swoją obronę dodam, że ten weekend mam wolny tylko dla tego, że odbieram dzień zaległego urlopu. Od kwietnia, jak już pisałem w poprzednich postach, schodzimy na "niski sezon" i wtedy dopiero będzie trochę czasu wolnego. Maciek już był w Toruniu, ale dla Kuby będzie to pierwsza wizyta w tym mieście.
czwartek, 26 lutego 2015
Zdjęcia prawie przesłane do chmury
Po woli zbliżam się do końca archiwizacji zdjęć. Został mi już niecały rok 2014. Obecny wysyłam na bieżąco. Część z was otrzymała już linki do folderów ze zdjęciami na których jesteście. Ważna sprawa od 2014 roku większość zdjęć znajduje się w formacie .raw. Do przeglądania nie ma to najmniejszego znaczenia, ale jeżeli takie zdjęcia pobierzecie na dysk to już ich nie obejrzycie bez specjalnego programu. Ja do tego celu używam IrfanView. Są ładniejsze programy graficznie, ale ten spisuje się zdecydowanie najlepiej przy pobieraniu zdjęć np. z domowego serwera. Mówiąc krótko ma dość dobrze rozwiązaną obsługę sieci i nie powoduje "lagów" przy wczytywaniu zdjęć. Możecie się zastanawiać, czemu przechowuję zdjęcia w takim dziwnym formacie. "W fotografii cyfrowej rejestracja zdjęć w formacie RAW pozwala na zachowanie najwyższej jakości obrazu oferowanej przez aparat dając możliwość dokładnej obróbki pliku na komputerze.W odróżnieniu od zapisu w formacie JPEG albo TIFF, plik RAW nie zawiera bowiem obrazu przetworzonego (wywołanego) przez oprogramowanie aparatu, lecz „surowe” (ang. raw) dane z matrycy światłoczułej. Przeniesienie obróbki obrazu z aparatu do komputera pozwala na zastosowanie oprogramowania o większych możliwościach w stosunku do funkcji dostępnych w aparacie." - cytat z wikipedii.
Już trzeci raz, od września, spaliła się nam grzałka w zmywarce. Pan z serwisu zmartwił mnie bo poinformował nas, że w ramach oszczędności producent (wiodąca firma o nazwie na "E"), wprowadził nowy rodzaj grzałki. Niestety rozwiązanie to okazało się niewypałem. Fajnie wyszło, bo serwisant pierwotnie nie wiedział, że pracuję w konkurencji i zasada działania sprzętu AGD nie jest mi obca. Gdy mu, "mimochodem", wspomniałem o tym, od razu przestał gadać bzdury, tylko z rozbrajającą szczerością stwierdził, ze od dwóch i pół roku firmę tą należy omijać szerokim łukiem bo ilość napraw osiągnęła apogeum.
Jeżeli chodzi o moją pracę, to jeszcze do końca marca jadę na maksymalnych obrotach. Od kwietnia schodzimy już na "niski sezon" i zrobi się trochę spokojniej. A warto dodać, że przez czternaście lat pracy w tej firmie, nie miałem tak intensywnego "wysokiego sezonu". Każdy z nas już chyba czeka na chwilę wytchnienia. Ja wreszcie zajmę się tym co tak lubię - fotografią. Będę też miał czas na nadrobienie zaległości których się sporo nazbierało.
Już trzeci raz, od września, spaliła się nam grzałka w zmywarce. Pan z serwisu zmartwił mnie bo poinformował nas, że w ramach oszczędności producent (wiodąca firma o nazwie na "E"), wprowadził nowy rodzaj grzałki. Niestety rozwiązanie to okazało się niewypałem. Fajnie wyszło, bo serwisant pierwotnie nie wiedział, że pracuję w konkurencji i zasada działania sprzętu AGD nie jest mi obca. Gdy mu, "mimochodem", wspomniałem o tym, od razu przestał gadać bzdury, tylko z rozbrajającą szczerością stwierdził, ze od dwóch i pół roku firmę tą należy omijać szerokim łukiem bo ilość napraw osiągnęła apogeum.
Jeżeli chodzi o moją pracę, to jeszcze do końca marca jadę na maksymalnych obrotach. Od kwietnia schodzimy już na "niski sezon" i zrobi się trochę spokojniej. A warto dodać, że przez czternaście lat pracy w tej firmie, nie miałem tak intensywnego "wysokiego sezonu". Każdy z nas już chyba czeka na chwilę wytchnienia. Ja wreszcie zajmę się tym co tak lubię - fotografią. Będę też miał czas na nadrobienie zaległości których się sporo nazbierało.
sobota, 21 lutego 2015
Mój pierwszy dysk SSD
Wczoraj wymieniłem mój już dość wysłużony dysk twardy. Kupiłem dysk SSD. Wybór padł na Sandisk 240GB 2,5 SATA SSD Ultra II Plus. Jest to kompromis pomiędzy ceną, a wydajnością. Niestety dyski SSD nie należą jeszcze do najtańszych, ale ich wartość stale spada. Mój dysk zaczął wykazywać pierwsze objawy nieuchronnego "padnięcia", a programy diagnostyczne potwierdziły najgorsze przypuszczenia, postanowiłem nie czekać, aż problem zaistnieje i wymieniłem go. Miałem okazję obserwować jak w praktyce działa dysk SSD na przykładzie komputera Zosi. Dlatego w zasadzie nie brałem zwykłego HDD pod uwagę. Przyrost prędkości komputera, na odczycie i zapisie, jest ogromy. Dysk traktuję jako systemowy. Wszelkie dane i tak trzymam na serwerze, więc duże ilości miejsca nie są mi potrzebne. Okazało się, że cały system po instalacji, wraz z programami zajmuje mi tylko 35 GB. Zawsze wydawało mi się, że system zajmuje dużo więcej miejsca. Poniżej przedstawiam zdjęcia, co taki dysk ma w środku.
środa, 18 lutego 2015
Alcohol 120% kupiony
Dzisiaj w godzinach rannych dotarł do mnie certyfikat potwierdzający zakup programu do kopiowania płyt, Alcohol 120%. Już od dłuższego czasu ostrzyłem sobie zęby na niego. Program ten wykonuje wierne kopie 1:1. Mówiąc krotko, jeśli płyta posiada jakieś zabezpieczenia to program kopiuje je również. A jeśli któregoś nie da się kopiować to umożliwia emulację takiego zabezpieczenia.
Wartość tego programu docenia każdy kto miał możliwość zetknięcia się z nim. Oczywiście przypominam, że oryginalne płyty można kopiować tylko i wyłącznie dla siebie w celu posiadania kopi bezpieczeństwa zakupionego programu, muzyki czy filmu. Warunkiem koniecznym jest posiadanie ORYGINAŁU kopiowanej płyty wraz z prawami do niej!!!
![]() |
Numer certyfikatu został celowo zamazany |
Cały czas bawię się Photoshopem. Niektóre obróbki są lepsze, a niektóre gorsze. W każdym razie cały czas doskonale swoje umiejętności w tej dziedzinie. Idzie mi po woli bo nie mam indywidualnego nauczyciela, a Przemkowi http://prybal.pl nie chcę ciągle truć tyłka, że czegoś nie wiem.
![]() |
Moje ukochane morze... Na starość chciałbym się tam wyprowadzić by takie widoki mieć na co dzień |
Sprzęt optyczny, czyli body i obiektywy jadą do serwisu na kalibrację. Najpierw wysyłam wszystko do sonego, tak żeby poustawiali i body i SALA 70-300 jak najdokładniej, a później body z sigmą lecą do sigmy na regulację już samego obiektywu. Mam nadzieję, że te operacje doprowadzą w końcu do osiągnięcia pełnej celności AF (autofokusa). Obecnie minimalnie się on przestrzeliwuje, a sam nie jestem w stanie wyregulować go dokładniej. Jak się udało napiszę wam po powrocie sprzętu. Cała operacja zajmie około 14 dni.
niedziela, 15 lutego 2015
Załóż konto na OneDrive
Cały czas trwa wysyłanie zdjęć na OneDrive. Jeżeli ktoś ma życzenie to poniżej przedstawiam link do założenia konta na tej platformie. Wtedy będziecie mieć możliwość oglądania wszystkich zdjęć wykonanych przeze mnie od 2006 roku. A jest co oglądać, bo jest tego ok. 300 GB. Gorąco polecam. Oczywiście uprawnienia do oglądania zdjęć dostaną tylko osoby z rodziny oraz znajomi którzy znajdują się na tych zdjęciach :).
sobota, 14 lutego 2015
Byle do niedzieli
Jutro postaram się z wyskoczyć z chłopakami i popstrykać trochę fotek w plenerze. Nie wiem na 100% czy mi się uda, bo dzisiaj pracuję do 24:00, a mam dodatkową robotę której nikt za mnie nie wykona ;(. Ale trzeba być dobrej myśli.
wtorek, 27 stycznia 2015
Sigma AF 18-35mm f/1.8 A DC HSM - JUŻ JEST
Wszyscy śledzący nasz fanpage na facebooku wiedzą, że od kilku dni jestem już w posiadaniu nowego obiektywu Sigma AF 18-35mm f/1.8 A DC HSM. Jest to szkło z najwyższej półki. Szerokokątny zoom po prostu spisuje się rewelacyjnie w połączeniu z body A77. Generalnie warto było czekać prawie rok, aż firma SIGMA się zreflektuje i wyprodukuje ten obiektyw z mocowanie do sony.
Jego jedyną wadą jest chyba waga, bo sam waży blisko kilogram. Ale ja akurat lubię sprzęt który "czuję" w rękach. Może na wakacjach, nie jest to najszczęśliwsze, bo trzeba nosić dość ciężki i dość duży gabarytowo sprzęt, ale jakość zdjęć rekompensuje z nawiązką te niedogodności.
niedziela, 4 stycznia 2015
Migracja w chmurę Microsoftu rozpoczęta
Dzisiaj rozpocząłem proces przenoszenia (a właściwie kopiowania) zdjęć do usługo OneDrive. Po zakupie pakietu Office 365 otrzymałem w tej usłudze 5 TB miejsca na dane. Wgranie do chmury zdjęć z jednej strony będzie dodatkową ich kopią bezpieczeństwa (dwie już i tak mam wykonane na serwerze i dysku backup-owym). Jak to mówią: Ludzi dzielimy na tych którzy robią kopię bezpieczeństwa oraz na tych którzy będą ją robili. Tak więc kopi nigdy za wiele. Dodatkową zaletą tego rozwiązania jest możliwość dania Wam uprawnień do oglądania wstawionych katalogów. Od razu zaznaczam, że zapisane zdjęcia są w formacie bezstratnym .raw i każde zajmuje ok. 22 MB. Jeżeli ktoś więc ma limit ilościowy na pobieranie danych to trochę mu z tego limitu zejdzie... Ale coś za coś. Jakość zdjęć jest najwyższa z możliwych i jeżeli ktoś dysponuje odpowiednim programem do obrabiania .raw-ów to wyciągnie z nich jeszcze więcej. Jeżeli nie posiadacie jeszcze konta na Onedrive polecam skorzystać linka poniżej i je założyć. Później podesłać mi login na kontakt@bednarki.eu, a ja już dalej nadam uprawnienia by oglądać zdjęcia. Gorąco zachęcam !!!
środa, 31 grudnia 2014
DO SIEGO ROKU !!!
W Nowym Roku życzymy Wam wiele miłości, maksimum zdrowia i szczęścia, spełnienia wszystkich marzeń! A dzisiaj oczywiście szampańskiej zabawy !!!
A oto przygotowania do sylwestra w naszym domu :)
niedziela, 28 grudnia 2014
200 lat BABCIU !!!
Kochana Babciu!
Jak można pomieścić w sobie,
tyle troski, ciepła i miłości.
Jak można podarować innym
tyle uśmiechu, dobroci i radości.
Jak można zdobyć zdolność
by w trudnych chwilach nieść pociechę.
Jak można powiedz Babciu
stać się jak Ty,
cudownym człowiekiem?
Jak można pomieścić w sobie,
tyle troski, ciepła i miłości.
Jak można podarować innym
tyle uśmiechu, dobroci i radości.
Jak można zdobyć zdolność
by w trudnych chwilach nieść pociechę.
Jak można powiedz Babciu
stać się jak Ty,
cudownym człowiekiem?
Wszystkiego najlepszego babciu życzą
piątek, 26 grudnia 2014
Koparka złożona !!!
Po około ośmiu godzinach efektywnej pracy, udało się (nie bez kłopotów) złożyć koparkę Kuby. Problemy jakie wystąpiły, wynikały przede wszystkim z pomyłki podczas montażu układu przeniesienia napędu z tylnej osi na przednią. Mechanizmy różnicowe obu osi (TAK! TAK! jest tu mechanizm różnicowy!) poruszały się w przeciwnych kierunkach i koparka głupiała bo przednie koła jechały do przodu, a tylne przeciwnie... Napęd oczywiście przenoszony jest na drugą oś przy pomocy wału. Generalnie mechanika w zestawie została wzięta żywcem z prawdziwej ładowarki. A taki oto jest efekt końcowy