Dzisiaj odpoczynek od plaży. Po śniadaniu udamy się z chłopakami do centrum. Mam nadzieję, że
wtorek, 22 lipca 2014
poniedziałek, 21 lipca 2014
Dzień dziesiąty
Beata i Sylwek szczęśliwie dojechali do Łodzi. Dotarli na miejsce o 1:30. Najważniejsze, że podróż przebiegła spokojnie. Kuba dzisiaj miał swoje pierwsze rwanie. Mijała nas żeńska grupa kolonijna. Nagle jedna z dziewcząt (tak na oko z 14 lat) zagadała do Kuby: "No cześć...". I tak to się zaczęło... Jak to mówił Pawlak w filmie Sami swoi - "No, nieuchronnie zmierza ku pełnoletności..."
niedziela, 20 lipca 2014
sobota, 19 lipca 2014
Dzien ósmy - półmetek
Dzisiaj od rana trwa wielka krzątanina na terenie ośrodka. Zmienia się turnus i połowa osób opuszcza swoje domki. Fascynuje mnie, że do godziny 10:00 należy opuścić domek, a niektórzy zaczynają się pakować o godzinie 9:00. My z zasady jesteśmy spakowani wieczorem dzień prędzej. Rano śniadanko, zdanie domku i ruszamy. Ale to dopiero za osiem dni.