Do wakcji 2024 pozostało:

wtorek, 6 grudnia 2016

Zaktualizowany serwer

Wreszcie udało mi się zaktualizować system serwera do najnowszej wersji.Stało się to dopiero za drugim podejściem. Za pierwszym razem miałem ogromny problem z uruchomieniem potrzebnych usług i aplikacji. Najważniejsze, że się udało. Po otrzymaniu dysków, zostanie także rozszerzona macierz dyskowa. Niestety dyski które kupuję są dedykowane do serwerowych macierzy i nie leżą na półkach w sklepach. Trzeba zamówić i czekać. Ich cena oczywiście jest również odpowiedni wyższa...


Obecnie system synchronizuje dodatkową kopię zdjęć w chmurze. Kopii nigdy za wiele.

sobota, 26 listopada 2016

Lady Pank w łódzkiej Wytwórni !!!

26.11.2016 roku do łódzkiej Wytwórni przyjechała nasz ulubiony zespół Lady Pank. Panowie jak zawsze stanęli na wysokości zadania i dali czadu. Zobaczcie sami.







niedziela, 20 listopada 2016

Co twardy dysk ma w środku

Producenci twierdzą, że coś takiego jak celowe postarzanie sprzętu nie istnieje. Ale jak nazwać sytuację, w której dwa dyski z kolejnymi numerami seryjnymi padają w identycznym odstępie czasowym? Różnica 14 dni? Ale to nie jedyna ciekawostka. Dwa dyski, ten sam producent, ten sam model, ta sama pojemność i dwa kolejne numery seryjne, a różna liczba talerzy w środku? Wniosek może być tylko jeden. Producentowi nie udało się zrobić większej pojemności, bo talerze miały błędy, to przerobił je na mniejszą pojemność (zmapował bad sektory) i sprzedał jako pełnowartościowe dyski. Masakra. Kupuje się drogi sprzęt który od początku ma "wyłączone" uszkodzone elementy. Firmie Seagate i dyskom Barracuda już dziękujemy na zawsze. Moje zaufanie stracili. Poniżej jako ciekawostka zdjęcia, co taki dysk ma w środku.





piątek, 11 listopada 2016

Oczyszczanie Stawów Stefańskiego

Rozpoczął się proces oczyszczania dna Stawów Stefańskiego. Sytuacja nadzwyczajna bo wodę spuszczona nawet w osadniku. Mam nadzieję, że pozytywne efekty tej operacji zobaczymy już wiosną.



czwartek, 10 listopada 2016

Nowa galeria zdjęć

PhotoStation to nazwa nowej platformy na której zainstalowałem własną galerię zdjęć. Charakteryzuje się ona tym, że zdjęcia nie znajdują się w chmurze, tylko bezpośrednio na moim własnym serwerze. Galeria oczywiście zabezpieczona jest hasłem i poszczególni użytkownicy będą mieli dostęp tylko do przydzielonych im folderów. Niektóre zdjęcia rodzinne, mają pozostać rodzinne dlatego też nie będą przydzielane uprawnienia na wszystkie katalogi. 
By dostać się do galerii należy wybrać "Galeria zdjęć (na hasło)" na górnej belce strony bednarki.eu .

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Ważne by wyłączyć wtyczkę blokującą reklamy (adblock, ublock .itp). Po kliknięciu w link zostaniemy przeniesieni na właściwą stronę logowania.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Każdy użytkownik ma swoje unikalne hasło i login który nadawany jest przez bednarki.eu. Nie muszę powtarzać po raz kolejny, że dostęp do galerii jest tylko dla rodziny. Po kliknięciu w "Zaloguj" podajemy otrzymane dane i zostaniemy przeniesieni na kolejną stronę. Gdy logujemy się pierwszy raz warto dokonać konfiguracji usługi do swoich potrzeb. Wciskamy więc "Zarządzanie".

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Otworzy się kolejna strona. Wciskamy na niej "Folder" w lewej strony. Pojawi nam się katalog zdjęcia. 

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Po dwukrotnym kliknięciu zdjęcia pojawią się nam wszystkie foldery do jakich mamy dostęp. 

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Jeżeli należycie do grupy z ograniczonym dostępem to klikamy nie w "Folder" tylko w "Album".
Ograniczony oznacza, że posiada się dostęp do konkretnych folderów.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

W obydwu przypadkach po kliknięciu w wybrany folder, zobaczymy zdjęcia jakie się w nim znajdują.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Teraz możemy kliknąć w konkretne zdjęcie. Powiększy się ono, a z prawej strony otrzymamy dostęp do dodatkowych funkcji np. geolokalizacji czyli informacji gdzie zostało wykonane dane zdjęcie. Informacja taka oczywiście jest dostępna, o ile dopisana została do zdjęcia.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Możemy również po prostu włączyć pokaż slajdów lub przejrzeć zdjęcia. Powrót do folderów zdjęć następuje po kliknięciu w "Powrót do PhotoStation".

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Możemy również spersonalizować przeglądarkę dla siebie. Klikamy w trzy kropki z prawej górnej strony, następnie wchodzimy w "Ustawienia"

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Po otworzeniu okna konfiguracji, przechodzimy do zakładki "Różne" i możemy tutaj skonfigurować naszą usługę.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

W sprawie loginu i hasła proszę pisać do mnie korzystając z formularza zgłoszeniowego znajdującego się na stronie bednarki.eu z prawej strony na górze. Koniecznie podajcie zwrotny adres mailowy.

środa, 9 listopada 2016

OneDrive

Zakończył się proces backup-owania zdjęć w chmurze. Użytkownicy posiadający dostęp do galerii zdjęć widzą obecnie wszystkie pliki które posiadam. Pliki .orf, które są formatem .raw Olympusa, niestety nie otwierają się w onedrive. Widnieją jako białe ikony. Temat zgłosiłem do Microsoftu. Zobaczymy czy zareagują na zgłoszenie. Zapewne .orf jest mnie popularny niż formaty Nikona, Canona czy Sony. Stąd zapewne brak ich obsługi w usłudze onedrive. Jeżeli jednak ktoś miałby ochotę obejrzenia zdjęć w tym formacie, to należy zapisać je na dysku, a następnie otworzyć dowolną przeglądarką zdjęć (polecam przeglądarkę IrfanView) .

wtorek, 8 listopada 2016

Kopia bezpieczeństwa danych

O tym jak ważna jest kopia bezpieczeństwa danych (nie mylić z archiwizacją danych), przekonał się każdy kto choć raz utracił dane. W końcu nie bez podstawy powstało powiedzenie, że ludzi dzielimy na tych co robią kopię bezpieczeństwa danych, oraz na tych co będą ją robić. Po utracie danych dociera do nas jak kosztowne jest ich odzyskanie w specjalistycznej firmie. Kiedy ja dowiadywałem się o ceny to wahały się one od 50 do  100 zł za każde odzyskany mega danych. Cena zależna również była od stopnia uszkodzenia dysku - czy padł soft czy sprzęt. Jak łatwo wyliczyć ceny idą w tysiące złotych i odzyskuje się tylko najcenniejsze dane, a nie całe dyski. Do napisania tego tekstu nakłoniła mnie informacja, o kolejnym znajomym który musiał wydać grube tysiące na odzyskanie danych (zdjęć powierzonych przez osoby trzecie). Poniżej pozwolę sobie przytoczyć 10 przykazań prawidłowego backup-u.  

10 przykazań BACKUP'u:

1. Na kopie zgrywaj tylko to, co potrzebne
Zbędne pliki, takie jak przestarzałe programy czy nieudane zdjęcia sprawiają, że backup trwa długo, a więc sortujmy.

2. Regularność najważniejsza
Im krótsze odstępy czasu pomiędzy kopiami, tym mniej danych stracimy w razie awarii. Polecam backupy automatyczne.

3. Redundancja to nic złego
Oprócz regularnych backupów czasami powinniśmy tworzyć kopie na nośnikach o długim czasie użytkowania np. BD-R.

4. Zachowuj stare wersje
Aby zabezpieczyć się przed nadpisaniem albo skasowaniem plików, musimy mieć dostęp do ich wcześniejszych wersji.

5. Obszerne kopie bezpieczeństwa
Niektóre aplikacje zapisują dane w folderze programu lub w katalogu »Nazwa użytkownika | Dane aplikacji«. Tak się dzieje np. z listami odtwarzania.

6. Przestrzenna separacja kopii
Włamanie lub pożar to zdarzenia losowe, ale nawet wtedy nie musimy tracić cyfrowej kolekcji zdjęć. Przechowujmy więc ich kopię również w innych lokalizacjach (rodzina, przyjaciele).

7. Zabezpieczanie systemu
Instalacja systemu operacyjnego to żmudna praca. Obraz systemu może jej zaoszczędzić w razie awarii dysku.

8. Swobodny dostęp do kopii
Niektóre programy do zabezpieczania danych zapisują pliki w formie kontenerów, które można otworzyć tylko za pomocą oryginalnego narzędzia. Lepsze są kopie danych ze swobodnym dostępem.

9. Prawidłowe składowanie

Nośniki optyczne z kopiami bezpieczeństwa należy przechowywać w miejscach chłodnych i suchych, najlepiej zapakowane w oddzielne pudełka.

10. Sprawne korzystanie z chmury
Zostawiajmy wiadomości na serwerze dostawcy, a programu pocztowego używajmy do tworzenia lokalnych kopii, które zabezpieczamy z innymi danymi.

źródło: forum.qnap.net.pl

niedziela, 6 listopada 2016

Kopia zdjęć na OneDrive

Chmurę OneDrive traktuję jako magazyn na awaryjną kopię bezpieczeństwa. W przypadku, gdy wszystko zawiedzie, wtedy moje zdjęcia zostaną przynajmniej tam. Do tej pory wysyłałem tam tylko same "gołe" zdjęcia. Piszę "gołe" ponieważ zdjęcia wykonane przeze mnie, składają się tak naprawdę z dwóch plików: surowego .raw-a oraz pliku .xmp który zostaje dołączony w procesie obrabiania. Większości z Was ta terminologia zapewne nic nie mówi, więc postaram się ją trochę przybliżyć.

W fotografii cyfrowej rejestracja zdjęć w formacie RAW pozwala na zachowanie najwyższej jakości obrazu oferowanej przez aparat, dając możliwość dokładnej obróbki pliku na komputerze. Najlepiej przedstawią Wam to dwa zdjęcia poniżej. Na pierwszym zdjęciu .raw surowy, taki jaki "wyszedł" z aparatu.
kliknij w zdjęcie by je powiększyć

A teraz dla porównania to samo zdjęcie, tylko po wstępnej obróbce

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Różnica jest ogromna i oczywista.
Natomiast .xmp są to pliki pomocnicze w których zawarta jest informacja o ustawieniach .raw-a. Są to takie informacje jak: wstępne skadrowanie zdjęcia, ustawienia kolorów, kontrastu, jasności, wyostrzeń, tagi czyli generalnie wszystko, co wykonujemy na surowym zdjęciu. Mówiąc w skrócie zdjęcie zrobione aparatem pozostaje niezmienione, a wszelkie zmiany jakie nanosimy zapisują się w pliku .xmp.

I teraz sedno sprawy: od kilku dni na OneDrive oprócz zdjęć lecą właśnie pliki .xmp. 

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

Dla osób posiadających dostęp do moich galerii zdjęciowych pojawi się "drobne" uniedogodnienie, ze względu na to, że przed zdjęciami będą widzieli pliki .xmp. (patrz czerwona ramka w zdjęciu powyżej). Kłopotliwe staje się to wtedy kiedy w folderze jest np. 1000 zdjęć, czyli pojawia się przed nimi 1000 plików .xmp. Uważam to jednak za małą cenę, za to, że dane będą zabezpieczone w jeszcze jednym miejscu.

Zdjęcie  poniżej przedstawia jak wygląda proces wysyłania przez serwer danych do OneDrive. Całość odbywa się oczywiście w tle i sam nie musze nic pilnować. Sprzęt robi za mnie całą robotę.

kliknij w zdjęcie by je powiększyć

piątek, 4 listopada 2016

Słuchamy radio internetowe

Od pewnego czasu zgrywam do formatu .flac, wszystkie płyty jakie posiadam. Jest to bardzo wygodne rozwiązanie, gdyż nie muszę co chwila wachlować płytami. Format .flac jest bezstratny i ja naprawdę nie słyszę różnicy pomiędzy płytą, a zgraną muzyką. Do tego przy obecnych cenach twardych dysków, objętość plików przestaje być jakimkolwiek problemem. Do zgrywania używam programu EZ CD Audio Converter.

 Zakupiłem go już jakiś czas temu i jestem z niego szalenie zadowolony. Przy okazji odkurzeniu uległ zapomniany już laptop vaio. Kożystając z programu Aimp pracuje teraz jako odbiornik internetowego radia. Tworzy całość z wierzą Technics-a (pozdrowienia dla Kingi). Wieża również przezywa drugą młodość, choć tym razem przede wszystkim pracuje jako wzmacniacz.


I tak powstała trochę śmieszna konstrukcja. Ale za to jak brzmi...

środa, 2 listopada 2016

Photoshop 2017 już dostepny

Dzisiaj ukazała się nowa wersja Photoshopa. Od ponad roku opłacam abonamentowo (12 euro miesięcznie), plan taryfowy FOTOGRAFIA. Dzięki tej opłacie mam dostęp do najnowszych programów Photoshop oraz Lightroom. Jest to jeszcze jeden bardzo ważny powód dla którego warto być legalnym.


poniedziałek, 31 października 2016

Praca domowa Maćka

Maciek dostał do wykonania pracę domową - drzewo genealogiczne. Tutaj trafiono w mój mocny pkt. bo takie drzewo tworzę już od ładnych kilku lat. 


Niestety, choć mogę takie drzewo wydrukować bezpośrednio z programu, to ta praca domowa musi być wykonana samodzielnie. I tak do pracy domowej została zaangażowana cała rodzina :). Efekt końcowy będzie zapewne imponujący.







niedziela, 23 października 2016

Grzybobranie

Zosia i Henryk uczestniczyli dzisiaj w grzybobraniu. Wybrali się na nie ze znajomymi Danutą, Bogdanem i Andrzejem. Pojechali do lasów nieopodal Bełchatowa. Okazało się, że przez kilka godzin udało się zebrać całkiem sporą ilość grzybów. Henryk znalazł dwa, naprawdę duże prawdziwki, które to na zdjęciach poniżej, z wielką dumą prezentuje Maciej.



piątek, 21 października 2016

Wszystkiego najlepszego Sylwek !!!

Dołączyłeś wreszcie do grona sędziwych mędrców... Zmiana kodu na "4" to ważna sprawa
W związku z tym komisja bednarków.eu postanowiła przyznać Ci specjalny certyfikat.


czwartek, 20 października 2016

Chory Crash - ZWIERZęTARNIA

Od dwóch dni choruje nam Crash. Nie przyjmuje posiłków, ani nie pije.Do tego trzeba też dołaczyć wymioty. Bidulek dość mocno się odwodnił. Wczoraj postanowiłem zawieźć go do weterynarza. Oczywiście pojechaliśmy do znanej nam już dobrze lecznicy ZWIERZęTARNA. Okazało się, że jest dość mocno odwodniony.


  Prześwietlenie nie wykazało żadnych obcych ciał które to mogłyby powodować takie dolegliwości. Crash otrzymał kroplówkę oraz leki wzmacniające i przeciw wymiotne. Choć nadal nie je i nie pije to ogólnie wygląda lepiej. Zrobił się bardziej żywy. Dzisiaj ponownie jedziemy na kontrolę. Najgorsze jest to, że nie bardzo wiadomo co tak naprawdę mu dolega. Zaczynam coraz bardziej podziwiać weterynarzy, bo żadne zwierze tak naprawdę nie powie im co je boli lub jak się czuje i muszą odczytać to całkowicie sami. Coś jak leczenie niemowlaka. Naprawdę wielki szacunek za to.

A wszystkim którzy posiadają pupili w domach zdecydowanie polecam lecznicę ZWIERZęTARNIA

poniedziałek, 17 października 2016

Ściana w odbitkach

Postanowiliśmy całą jedną ścianę w domu przeznaczyć na odbitki. I tak cyklicznie pojawiają się na niej coraz to nowsze zdjęcia. Dzisiaj postanowiłem przygotować kolejna porcję. Część z nich już widzieliście, ale kilka będzie dla Was nowych.






niedziela, 16 października 2016

Fotografia - jak to się zaczęło cz.1

Tata dysponował aparatem ZENIT. Na tamte czasy to był to sprzęt porównywalny do dzisiejszych aparatów wysokiej klasy. Zenit taty posiadał pewną wadę. Mianowicie miał zewnętrzny pomiar ekspozycji. Oznacza to tyle, że światło mierzone przez światłomierz nie było mierzone przez obiektyw. Czujnik światła znajdował się nad obiektywem. Pomiary więc nie zawsze były wiarygodne. W późniejszym czasie tata zaopatrzył się w światłomierz zewnętrzny. Mierzyło się nim światło bezpośrednio przy fotografowanym obiekcie, a wskazania pokazywały jakie nastawy powinien mieć aparat.

Światłomierz
Ciemnia fotograficzna znajdowała się w łazience. Drzwi były doszczelniane grubym kocem w taki sposób, by nie dostało się do środka nawet najdrobniejsze światło.
W pierwszej fazie trzeba było wywołać kliszę. Klisza wyjęta z kasety musiała zostać przełożona do narzędzia KOREKS. Był to pojemnik światłoszczelny z jedną lub kilkoma plastykowymi spiralami do wsunięcia kliszy. Klisze można było wsuwać do koreksu przy bardzo ciemno zielonym oświetleniu (specjalna żarówka), lub w całkowitej ciemni.

Koreks
Po wywołaniu i utrwaleniu klisza musiała wyschnąć. Następnie można się było już brać za wykonywanie odbitek. Ale o tym napiszę w części drugiej.

"Okularnicy"

Tak się prezentują nasi domowi "okularnicy". Jak tak dalej pójdzie to dołączy do nich reszta domowników, bo i oni uskarżają się na coraz gorsze widzenie. Jak już pisałem: widać taki urok Bednarków.


sobota, 15 października 2016

Polub nas na FB

  
 Zachęcamy do polubienia naszej strony na fanpage'u bednarki.eu 


Tam zawsze będziecie na bieżąco informowani o nowych wpisach.
Przy okazji przypominamy, że na stronie bednarki.eu od dłuższego czasu działa system komentarzy.
Zachęcamy do używania go.

Łódzki Ogród Botaniczny

Korzystając z tego, że dzisiaj nie padało, wybraliśmy się całą rodziną do Łódzkiego Ogrodu Botanicznego. Ze względu na temperaturę zwiedzających nie było zbyt wielu. Dla mnie to lepiej bo można było spokojnie popstrykać fotki. Poniżej zobaczycie co wyszło z naszej sesji. 
Przy okazji uważam, ze jest to dość fajne miejsce na sesję ślubną, choć park w Arkadii jest w tym celu, jeszcze lepszy.