Do wakcji 2024 pozostało:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Urlop 2019. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Urlop 2019. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 4 sierpnia 2019

Akcja "POWRÓT"

Jutro rano zaczynamy akcję "POWRÓT". Po fatalnej drodze dojazdowej do Chorwacji biegnącej przez Słowację i Węgry, postanowiliśmy wracać przez Czechy i Austrię. Droga dużo szybsza, prawie cały czas autostradami. Jedyny minus, że musimy dokupić winiety na miejscu, bo na zakup elektroniczny nie mamy już czasu.

piątek, 2 sierpnia 2019

Zdjęcie z wakacji...

No niestety. Nie dojść, że w tym roku wybraliśmy gorszą trasę przez Słowację i Węgry to dodatkowo jest na niej kilka miejsc z remontami, co skutecznie wydłuża czas podroży.  Jakby tego było mało, wczoraj dostałem mandat z Węgier. Poniżej załączam jedną z droższych fotografii w moim życiu.


poniedziałek, 29 lipca 2019

Dzień ósmy - tu potrafi padać !

Dzisiaj byliśmy lekko zaskoczeni. Większość dnia padało. A wieczorem kiedy poszliśmy do restauracji na kolację, to nawet przeszło jakieś oberwanie chmury. Zdjęć nie ma, bo nie było co fotografować. Zobaczymy co przyniesie poniedziałek, bo jego poranek jest też raczej chłodny jak na tutejsze standardy. 

sobota, 27 lipca 2019

Dzień szósty i siódmy - Wyspa Hvar oraz Brač

Nie będę was męczył samymi zdjęciami z plaży. W końcu ile można nas oglądać kąpiących się i opalających... Dzisiaj płyniemy na wsypy Hvar oraz Brač. Mam nadzieję, że z tej wycieczki będzie trochę ciekawych zdjęć :). 











Poniższe zdjęcie prezentuje coś czego mogę już nigdy w życiu nie zobaczyć. Płynąc statkiem, nagle pojawiły się delfiny. Zobaczyć je, płynące swobodnie w środowisku naturalnym, to nie lada przeżycie. Odpłynęły równie szybko jak się pojawiły. Miałem dwie szanse by je uwiecznić. Oba razy spudłowałem, ale na jednym ze zdjęć widać nurkującego już ssaka. Zadanie było o tyle trudne, bo one nie płynęły równolegle z nami, i nie bardzo wiedziałem gdzie się pojawią. Delfiny wypatrzył Tomasz.







czwartek, 25 lipca 2019

wtorek, 23 lipca 2019

Dzień trzeci - plażowanie

Żar leje się z nieba. W Breli mamy coś koło 33. Woda minimalnie chłodniejsza niż w zeszłym roku i ma, tak na oko, 22 stopnie. Ale do schłodzenia się jest w sam raz. Pobyt na plaży umilają cykady. Tomasz uczy się pływać na desce, a wcale nie jest to takie łatwe.








niedziela, 21 lipca 2019

Dzień pierwszy - podróż, etap pierwszy - Węgry, Balaton

Dzisiaj jechaliśmy pierwszy raz inną trasą. Droga przez Słowację i Węgry okazała się być porażką. Co prawda, widoki są przepiękne, ale ilość remontów i ograniczeń prędkości spowodowała, że trasę niespełna 800 km pokonaliśmy w 10 godzin. To stanowczo za długo. 
Dodatkowo rozczarował nas Balaton. Woda strasznie mętna, gęsta jak zupa, wszędzie dziki tłum ludzi. Zupełnie jak w Arturówku... Jedynie Maciek był w swoim żywiole i oczywiście skorzystał z możliwości kąpieli.






czwartek, 11 lipca 2019

Chłopy - dzień trzynasty

Polskie morze jest przepiękne, ale nieobliczalna pogoda jaka nad nim panuje, psuje cały jego urok. Jakby wyciąć opady w środkowej części urlopu, to Zosia z Henrykiem mieli całkiem ładną pogodę...






Czyżby młodszy syn również zainteresował się fotografią??