Do wakcji 2024 pozostało:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą A7III. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą A7III. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 29 czerwca 2021

Tagowanie i geotagowanie zdjęć

Czemu tak bardzo ważne jest dla mnie tagowanie zdjęć? Bo korzystając z programu katalogującego zdjęcia, mogę w łatwy sposób odnaleźć słowo kluczowe którego szukam, a które sam dodałem do zdjęcia. Nigdy nie robię tajemnic z tego na jakim sprzęcie pracuję oraz jakich programów używam, więc i tym razem podpowiem, że zdjęcia taguję programem Bridge firmy Adobe, natomiast kataloguje je w takiej "kobyle" Acdsee obecnie w wersji 2021. 

Nie specjalnie przepadam za tym drugim, ale jako program do katalogowania spisuje się rewelacyjnie. Celnie i błyskawicznie wyszukuje zdjęcia po słowach kluczowych. Jako przeglądarkę plików graficznych, od wielu lat używam IrfanView. Jest ona tak dobra, że kupiłem nawet na nią licencję, choć jest ona darmowa do użytku domowego. Chciałem jednak w ten sposób nagrodzić autora programu. Główną zaletą IrfanView jest przede wszystkim błyskawiczne otwieranie plików .arw (raw) zaciąganych po sieci, bezpośrednio z serwera. Inne przeglądarki mogą się od niej uczyć tej funkcji.

To liznęliśmy trochę temat tagowania. Teraz będzie o geotagowaniu, czyli o dodawaniu do robionych zdjęć znaczników czasowych i lokalizacyjnych. Tutaj sprawa wygląda już nieco inaczej. Geotagowanie zależy od sprzętu fotograficznego jaki posiadamy. Nie każdy aparat posiada funkcje lokalizacyjne, czy czasowe "zasysane" z satelity. Poprzednie body Czyli A77 posiadało wbudowany GPS. Było to szalenie wygodne, gdyż nie trzeba było o nim pamiętać. Niestety w w A7III, SONY chciało zaoszczędzić i GPSu nie wbudowało. Aparat łączy się poprzez bluetooth z telefonem, aby przy pomocy odpowiedniej aplikacji zassać potrzebne dane. Rozwiązanie to jest dla mnie o tyle złe, że: po pierwsze trzeba pamiętać, by telefon mieć przy sobie, po drugie trzeba w nim mieć cały czas włączonego GPSa i udostępnioną lokalizację dla aparatu, a po trzecie, najgorsze, czasami nie wiadomo czemu aparat nie chce się podłączyć pod telefon i trzeba się nieźle nakombinować, o co mu chodzi. A to nie sprzyja robieniu szybkich zdjęć. Pomijając te niedogodności, to funkcja ta pozwala nam precyzyjnie określić gdzie i kiedy zostało wykonane dane zdjęcie. Polecam to rozwiązanie każdemu.

piątek, 25 czerwca 2021

Adapter Sony LA-EA5

Prawie każda wymiana body aparatu, wiąże się ze zmianą całego osprzętu. Najczęściej to producenci chcą zarobić kasę i dlatego wykonują niekompatybilne złącza. Często też blokują oprogramowanie, by uniemożliwiało to używanie starszych podzespołów. Jednak w przypadku przesiadki z matrycy APS-C na pełną klatkę ograniczenie sprzętowe wyniknęło całkiem naturalnie. I tak przez rok czasu stare obiektywy leżały w torbie ze starym body. Aż do dzisiaj. Otóż, okazało się, że od listopada ubiegłego roku, SONY produkuje adapter umożliwiający podłączenie obiektywów ze złączem A do body ze złączem FE. Osobiście bardzo nie lubię różnego rodzaju adapterów, bo ich działanie zazwyczaj wpływa na prędkość i jakość działania.
Ale tym razem przeczytałem, że obiektywy starego typu, dostają nowe życie i działają rewelacyjnie. Postanowiłem to sprawdzić i kupiłem dzisiaj w pabianickim sklepie fotoaparaciki.pl adapter Sony LA-EA5. Po niepewnym podłączeniu do body i wpięciu obiektywu SAL 70-300G stała się magia. Optyka zaczęła działać z celnością dedykowanego obiektywu. Celność 100/100, a ostrzenie na poziomie bezlusterkowca. Minimalnie można się przyczepić do prędkości działania, bo ostrość pojawia się nie od razu tylko po 1/4 sekundy. Oczywiście wartość określam orientacyjnie, bo nie mam sprzętu laboratoryjnego, by to dokładnie zmierzyć. W każdym razie na tegoroczne wakacje jedzie tylko A7III i dwa obiektywy: szeroki super jasny i tele trochę ciemniejszy. Muszę też nadmienić, że dzięki temu adapterowi zaoszczędziłem 80% finansów jakie bym musiał przeznaczyć na dedykowany obiektyw. Poniżaj załączam kilka zdjęć wykonanych przy użyciu adaptera i teleobiektywu.




wtorek, 21 lipca 2020

Przyszło body

Na razie wykonałem bardzo wstępną i bardzo szybką konfigurację sprzętu. Póki co, nie wiem do czego służą niektóre funkcje, a niektóre nie wiem jak obsługiwać. Ale i tak jest SUPER.
 





poniedziałek, 20 lipca 2020

Zmiana sprzętu optycznego

Jak już część z was wie, jakiś czas temu, bodaj jeszcze przed pandemią, podjąłem decyzje o wymianie całego sprzętu foto. Wybór ponownie padł na firmę SONY i model bezlustrowca A7III. Przeskok technologiczny jest ogromy. Po pierwsze, do tej pory miałem lustrzankę, a po drugie pierwszy raz będę miał aparat profesjonalny z pełną klatką. Fakt, że mój stary sprzęt ma już dobrych kilka lat, i przez ten czas dość dużo się zmieniło w fotografii. Dzisiaj dotarła do mnie już część sprzętu.


Odebrałem za sklepu obiektyw, filtr zabezpieczający UV, zapasowy akumulator, zewnętrzną ładowarkę oraz hartowane szkło zabezpieczające ekran. Niestety, jeszcze  nie dotarło samo body. Być może już (wreszcie!) jutro będzie do odbioru.

hartowane szkło do zabezpieczania ekranu

filtr UV zabezpieczający obiektyw przed różnego rodzaju zanieczyszczeniami np. po dotknięciu palcem

obiektyw Sigma 24-70mm o świetle 2,8 w całym zakresie, napęd ultradźwiękowy

zewnętrzna ładowarka akumulatorów

Przy ładowarce zatrzymamy się trochę dłużej. Otóż, nie wiedzieć czemu, Sony nie załącza zewnętrznej ładowarki do swojego produktu. Znaczy się wiadomo czemu... Trzeba wydać na nią jakąś absurdalną kasę (430 zł !). W innym przypadku musimy ładować aparat poprzez body, co jest średnio wygodne. Za radą sprzedawcy kupiłem ładowarkę łódzkiej firmy Newell. Ta wraz z akumulatorem kosztowała mnie 303 zł, co nadal jest kwotą niższą niż oryginalna sama ładowarka. Dodatkowo, Newell ma możliwość łasowania akumulatorów ze źródła 12V czyli np z samochodowej zapalniczki! Nadmienię tylko, że oryginalny akumulator Sony kosztuje 337 zł, a zamiennik Newell ok 110 zł. Wybór więc raczej jest prosty. Oczywiście Sony przy każdej zmianie oprogramowania aparatu próbuje uniemożliwić korzystanie z zamienników, ale firma Newell reaguje na te zmiany błyskawicznie i również wprowadza stosowne poprawki. Nie mniej trzeba się liczyć z możliwymi problemami.

możliwość podpięcia 12 V jako źródło zasilania, kabel do zapalniczki w komplecie

Chciałbym z tego miejsca podziękować Przemkowi https://prybal.pl, za wybór odpowiedniego sprzętu oraz za znoszenie moich ciągłych telefonów z pytaniami.