Do wakcji 2024 pozostało:

sobota, 11 sierpnia 2018

Dzień czternasty - odpoczynek od zdjęć

Będąc na plaży ciężko zrobić dużo ciekawych zdjęć. W sumie wszystkie wychodzą podobne. Gdzieś w naszych głowach pojawia się już akcja "powrót"...

piątek, 10 sierpnia 2018

Dzień trzynasty - wyspa Hvar

Dzisiaj będzie dużo zdjęć. Ich autorami są Jakub, Tomasz, Agata i ja. My oczywiście prezentujemy wam tylko niektóre fotki, bo nie mamy technicznej możliwości przesłania wszystkich zdjęć na serwer.
Nie bez podstawy National Geographic uznał Hvar za dziewiątą najładniejszą wyspę świata. Faktycznie robi wrażenie. Do Hvaru dopływa się promem. Podróż nie jest długa, ani uciążliwa. Sam Hvar jest miejscem urokliwym w którym można się zakochać. Zresztą zobaczcie sami.




Miejsce na promie jest wykorzystane do granic możliwości. Auta poupychane gdzie się da.






Wśród drzew stoi opustoszały od lat kompleks hotelowy. To dla jego gości została przygotowana zatoczka w której pływaliśmy. Obecnie to miejsce jest chętnie wykorzystywane przez turystów, zwłaszcza, że dysponuje dość dużym parkingiem. A o miejsca parkingowe jest trudno w całej Chorwacji.


Latarnia morska na Hvarze








Poniżej jedno z nielicznych zdjęć gdzie uchwycono całą ekipę Chorwacja 2018 :)





Tutejsze koty uwielbiają wylegiwać się w cieniu








A stąd się biorą pomarańcze :)








czwartek, 9 sierpnia 2018

Dzień dwunasty - popołudniowa plaża

Dzisiaj wybraliśmy się na plażę po południu. O dziwo, miejsce znalazło się bez większego problemu. Woda super ciepła. Oprócz zdjęć kręcimy sporo filmików pod wodą. Niestety laptopy które zabraliśmy ze sobą , mają zbyt małą moc obliczeniową, żeby montować na nich filmy. Dlatego wezmę się za nie po powrocie do Łodzi.



Oto widok z tarasu naszej kwatery




Wieczorna kolacja na tarasie



środa, 8 sierpnia 2018

Dzień jedenasty - "grillujemy się" na plaży

Dzisiaj ponownie większość czasu spędziliśmy na plaży. Dlatego zdjęć jest nie co mniej. Wczoraj, jak wiecie, mieliśmy dość poważną awarię komputera. Okazuje się, że wożony ze mną co roku niezbędnik softwarowy nareszcie się przydał. Reinstalacja windowsa załatwiła sprawę. Niestety na krótko, bo ponowne pobranie przez windowsa aktualizacji wywołało ten sam kłopot z kartą sieciową. Ale szczęśliwie udało się się odinstalować aktualizacje (co w windowsie 10 wcale nie jest proste) i sytuacja się ustabilizowała.







I na koniec, jeszcze jedno zdjęcie z Mostaru. Na tym załapałem się ja :)


wtorek, 7 sierpnia 2018

Dzień dziesiąty - Mostar i wodospad Kravica

Wczoraj odwiedziliśmy Mostar w Bośni i Hercegowinie. Miejsce bardzo urokliwe. Jako ostrzeżenie podaję, że 4,5 MB danych kosztuje tam 287 zł. Nadziała się na to Agata. No trudno. Gapowe się płaci.







Musze przyznać, że meczety odbiegają wystrojem od naszych kościołów. Przepychu tu nie ma.





W Bośni i Hercegowinie ślady wojny widać na każdym kroku 



A tak wyglądają wodospady Kravica