piątek, 8 kwietnia 2016

Wymiana zacisku hamulcowego

Równo rok temu wymieniałem lewy tylny zacisk hamulcowy w seacie Agaty. W tym roku przyszedł czas na prawy. Ruszam do garażu z nadzieją, że uda się odkręcić bezproblemowo przewód hamulcowy. Jeśli nie możliwe, że trzeba będzie zamówić nowy, a on występuje tylko w oryginale. Problemem nie jest jego cena tylko dostępność w Polsce... Oby się udało. Poniżej będą się pojawiały zdjęcia z naprawy przeprowadzonej w garażu, który jeszcze do nie tak dawna tętnił życiem...

Klucz do przewodów hamulcowych. Bez niego nawet nie ma co zaczynać...

Zacisk hamulcowy TRW widok od góry

Zacisk hamulcowy TRW widok od środka
No to czas zabrać się do pracy:)



Klucz pneumatyczny nie jest konieczny, ale bardzo pomaga i przyspiesza wykonanie wszystkich operacji.


Wszystkie śruby dobrze trzymać w jednym pojemniku. Wtedy na pewno nic nie zginie.



Poniżej na zdjęciu wadliwy element - zacisk hamulcowy. Zapieczony hamulec ręczny uniemożliwia poprawną pracę, a dodatkowo blokuje klocki hamulcowe i doprowadza do ogromnego nagrzewania tarczy. Może to w konsekwencji doprowadzić do jej deformacji, a w skrajnym przypadku do pożaru auta, w końcu bak jest dość blisko.


I teraz przydaje się klucz do przewodów hamulcowych. Te z zasady są bardzo mocno zapieczone i trzeba użyć dość dużo siły by je odkręcić. Bez takiego klucza można "obrobić" sześciokąt i wtedy już na pewno się nie odkręci. W tym przypadku o dziwo poszło bezproblemowo. Śmiem nawet sądzić, że "ktoś tu był" przede mną.


Po zluzowaniu przewodów hamulcowych, przed ich całkowitym odkręceniem, dobrze jest zacisnąć sobie elastyczny przewód hamulcowy. Zapobiegnie to "ucieczce" płynu hamulcowego.


Po odkręceniu przewodu hamulcowego, dobrze jest wyjąć cały zacisk na zewnątrz, co znacznie ułatwi jego dalszy demontaż i przełożenie osprzętu do nowego zacisku.



W nowym zacisku wszystko wykręca się bardzo lekko.


W odkręconych przewodach koniecznie czyścimy gwinty. Na 100% są utlenione i brudne od błota.


Dobra rada: wszystkie połączenia skręcane, które ulegają zapiekaniu, przed ponownym skręceniem dobrze jest nasmarować smarem. Najlepiej miedzianym lub w przypadków hamulców wysokotemperaturowym. Przy ewentualnej kolejnej naprawie połączenia takie odkręcają się bezproblemowo.



Puki zacisk jest w miarę na wierzchu, luzujemy odpowietrznik, zdejmujemy zacisk z przewodu hamulcowego elastycznego i cierpliwie czekamy, aż "grawitacyjnie" doleci płyn hamulcowy. Koniecznie pilnujemy by nie brakło go w zbiorniczku.


Oczywiście, wszystkie śruby miedziujemy.



Do odpowietrzenia układu hamulcowego, są potrzebne dwie osoby. Jedna "pompuje" hamulec, a druga odkręca odpowietrznik i spuszcza płyn hamulcowy, do momentu, aż przestanie lecieć powietrze.


Po zakończeniu naprawy, warto wszystkie okolice zacisku umyć zmywaczem przemysłowym. Płyn hamulcowy jest dość agresywny i może uszkodzić lakier lub powłoki zabezpieczone przed korozję.


Pozostał montaż końcowy (i pakowanie - taki żarcik dla wtajemniczonych :) )


Po dokręceniu kół kluczem pneumatycznym dociągamy je kluczem ręcznym. Ja dysponuje kluczem dynamometrycznym. Za jego pomocą nie przeciągniemy śrub oraz nie będziemy mieli problemów z odkręceniem ich. Koła dokręcamy z siłą 120 Nm. Dla pewności można ustawić 140 Nm.



Po dociągnięciu i jeździe próbnej, sprawdzamy jeszcze szczelność układu oraz poziom płynu. Jeżeli wszystko jest w porządku nie pozostaje nam nic innego niż jeździć.

Pamiętajcie, że jeżeli nie robiliście takiej naprawy nigdy z kimś doświadczonym, to zostawcie to mechanikowi. Naprawa hamulców to poważna sprawa i musi być wykonana profesjonalnie.

wtorek, 5 kwietnia 2016

Maciek zalicza test trzecioklasisty na ocenę celującą !!!

Dzisiaj w szkole Maciek został poddany testowi przeznaczonemu dla klas trzecich (Ogólnopolskie Badanie Umiejętności Trzecioklasistów) . Tutaj nadmienię, że Maciek uczęszcza do klasy pierwszej. Poniżej przedstawiam wam tylko jeden skan z tego testu. Maciek zaliczył go na ocenę celującą! Postaram się jutro zamieścić więcej skanów, żebyście sami mogli ocenić poziom jego wiedzy. Gratulacje Maciusiu. Naprawdę jesteśmy z Ciebie dumni !!!


sobota, 2 kwietnia 2016

Nie każdy lubi fotografów

Dzisiaj z rana wykonałem przysłowiową "dzidę" w plener. Postanowiłem skupić się na architekturze. W okolicy mam dwa kościoły oraz dość rozpoznawalną salę weselną. Okazuje się, że osoba powiązana z tą salą (nie wiem kto to był) nie była zachwycona, że fotografuję budynek. Temperament tej osoby dopiero ostudziła próba wezwania przeze mnie policji. Kurde, muszę nosić ze sobą dokumenty, bo coś czuję, że moja pasja prędzej czy później skończy się u dyżurnego na komisariacie :)... Oczywiście nie chcąc robić czarnego PR tej sali weselnej nie będę podawał jej nazwy.












poniedziałek, 28 marca 2016

niedziela, 20 marca 2016

Testy kamery 4K telefonu Lumia 950XL

Materiał poniżej najlepiej oglądać w rozdzielczości 4K. Nie muszę chyba pisać jak samemu to przełączyć o ile komuś nie ustawi się automatycznie. Zaznaczam, że na słabszych sprzętach może buforować. Te kilka ujęć zostało nakręconych przy bardzo fatalnych warunkach pogodowych. Zachmurzenie było typowo przedburzowe. Sądzę, że telefon dał radę. Oceńcie zresztą sami.



Osobiście jestem bardzo zadowolony z zakupu nowego telefonu. Przerażą mnie jedynie cena. Dać za telefon więcej niż kosztuje dość dobry laptop... Mam nadzieję, że zarówno mi jak i Agacie będzie służył długie lata (przynajmniej dwa :) ).

sobota, 19 marca 2016

Lumia 950xl ciąg dalszy testów

Agata i ja wymieniliśmy karty sim, na właściwe do naszych 950 czyli na typ nano. Spotkało nas drobne zaskoczenie, gdyż w pkt. Play pan jednak nas skasował na 5 zł od karty. Nie chodzi tutaj o sumę, bo 10 złotych to nie majątek, ale o fakt, że kilka dni prędzej pani mówiła, że to darmowa usługa. Domyślam się, że bardziej rozgarnięci konsultanci wymieniają karty jako uszkodzone, a wtedy ta wymiana jest darmowa dla abonenta. W każdym razie po piętnastu minutach były już aktywne nowe simy co objawiło się pojawieniem odpowiedniej konfiguracji w nowych telefonach.



Od razu pojawiła się też możliwość wykonywania połączeń. Co ciekawe zassała się też cała historia połączeń ze starej karty. Kontakty mamy zsynchronizowane z kontem OneDrive więc nic z nich nie  straciliśmy i nie trzeba było klepać ich "z palca".


Dzisiaj skupiłem się na testowaniu aparatu oraz na konfiguracji aplikacji do zdjęć. Musze przyznać, że jak na telefon to zdjęcia wychodzą w całkiem przyzwoitej jakości.






Dwa kolejne zdjęcia zrobiłem dla porównania: jedno z lampą, a drugie bez.




Jutro postaram się nagrać jakieś filmiki. Zobaczymy jak się spisuje ten telefon jako kamera.