Po wcześniejszej diagnozie i odczycie błędu dotyczącego niewłaściwego ciśnienia na drugim cylindrze, nadszedł czas na konkretną naprawę – wymianę wtryskiwacza.
Wtryskiwacze w mojej Skodzie pracują w systemie Common Rail. Tłumacząc mniej zorientowanym w dziedzinie motoryzacji – jest to nowoczesne rozwiązanie stosowane w silnikach diesla, które umożliwia bardzo precyzyjne dozowanie paliwa pod ogromnym ciśnieniem. Dzięki temu silnik pracuje ciszej, oszczędniej i emituje mniej spalin. Niestety – wtryskiwacze są elementami precyzyjnymi i z czasem zużywają się, a nawet niewielka nieszczelność czy spadek ciśnienia wpływa na całą pracę jednostki napędowej.
💰 Regeneracja czy nowy? Rachunek zysków i ryzyka
Oczywiście, wtryski można regenerować. Koszt takiej usługi to około 800 zł – ale efekt zależy od jakości użytych części, doświadczenia warsztatu i realnego stopnia zużycia elementu.
Zgodnie z informacjami podawanymi przez firmy specjalizujące się w regeneracji, regenerowany wtryskiwacz Common Rail powinien wytrzymać do około 150 000 km, zakładając poprawny montaż i dobre warunki pracy.
W moim przypadku nowy wtrysk kosztował 1100 zł, więc przy tak niewielkiej różnicy cenowej zdecydowałem się na fabrycznie nowy element – by nie ryzykować ponownej awarii za kilka lat.
💬 Całą operację wykonał jak zawsze niezawodny Tomasz, który od lat opiekuje się moją Skodą. Dzięki temu mam pewność, że wszystko zostało wykonane solidnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.