Nie wiem kiedy to czytacie, ale ja wpis robię na 50 dni prze wyjazdem :). Ogarniamy już ostatnie szczegóły. Kupiliśmy winiety na Węgry. Pozostało nam zakupić na Słowację. W tym roku jedziemy inną trasą i jak wspominałem, śpimy w połowie drogi nad Balatonem. Mam wrażenie, że Balaton nas bardzo rozczaruje, bo już go oglądałem w Google Maps i żadna to rewelacja. Ale będąc tam, grzechem byłoby nie zobaczyć go. Paulina i Tomek zakupili deskę SUP i oprócz dmuchanego arbuza będzie ona umilała czas na plaży. A puki co przypominamy Brelę widzianą z lotu dronem. Oglądamy oczywiście w HD !!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Warto się przedstawić i podać choćby pseudonim.