poniedziałek, 6 sierpnia 2018

Dzień dziewiąty - półmetek

Dobrnęliśmy do połowy naszej przygody z Chorwacją. Jest tu nieziemsko ładnie, co już chyba sami wywnioskowaliście oglądając zdjęcia. Fascynujące są małe, ale nie tłoczne plaże, ma których z pewnością każdy znajdzie miejsce dla siebie nawet o godzinie 11:00. Nad polskim morzem o 11:00 to jedynie można było iść na wydmy...












niedziela, 5 sierpnia 2018

Dzień ósmy - ryby

Takie świeże ryby można tutaj kupić w sklepie. Może nie są najtańsze, ale są naprawdę smaczne. My kupiliśmy oratę oraz lubin.




My je zrobiliśmy na grillu. Wyszły przepyszne.




A, że rybka lubi pływać, całość została popita rakiją


sobota, 4 sierpnia 2018

Dzień siódmy - Split i Święto Gminy Brela

Dzisiaj zwiedzaliśmy Split. Przepisy ruchu drogowego nie istnieją tutaj. Korki są takie, że nie widziałem większych, a piesi chodzą jak chcą i gdzie chcą. Trzeba być czujnym jak "ważka w locie", żeby nie spowodować kolizji. Ale co się dziwić. Odkąd wjechaliśmy do Chorwacji policjanta widzieliśmy tylko dwa razy. Ten drugi raz, to próbował kierować ruchem i zrobił korek, po czym uciekł, zostawiając zatarasowaną drogę. Chłopaki w Splicie, na stadionie Hajduk-a kupili sobie stroje piłkarskie.











Występy pod kościołem w Breli. Wierzycie, że u nas było by możliwe zorganizowanie czegoś takiego? Piwo, grill i zespoły na terenie kościoła? A tutaj wspaniała zabawa.



Nasi pseudo patrioci powinni się uczyć od Chorwatów co to patriotyzm. Symbole narodowe na każdym kroku, i widać jak bardzo ludzie są zżyci z tym krajem. Zaimponowali mi.





piątek, 3 sierpnia 2018

Dzień szósty - upał nie odpuszcza

Dzisiaj w Chorwacji padał deszcz !!! Spadło z pięć kropli wody. I było po opadach. Nie wiem czy w całej Chorwacji, ale na nadbrzeżu, występują cykady. Wydają one charakterystyczne cykanie.  W sumie przypomina ono trochę rechot żab. Brzmi to tak >>>KLIKNIJ<<<. Cykady dodają temu miejscu dodatkowo uroku i wyjątkowości.

Miało być z dzisiaj mało zdjęć, a wyszło całkiem dużo za sprawą Tomasza. Dzisiaj sporo kadrów pochodzi od niego.







Można tu znaleźć zapomniane już w Polsce budki telefoniczne. Ciekawe czy młodzież wiedziałaby jak z nich korzystać?





Raj dla miłośników owoców morza. Restauracja Plima w Breli serwuje takie smakołyki. Poniżej grillowana ośmiornica. Agata długo się nie mogła przełamać, żeby spróbować. Jak spróbowała to jej smakowało. Ja również zdecydowanie polecam.


Tomasz zamówił kalmary.


Paulina sałatkę z ośmiornicy.


Chłopaki naleśniki z lodami.



czwartek, 2 sierpnia 2018

Dzień piąty - plażing i totalny luz

Nie będę was męczył dużą ilością zdjęć z plaży, bo w sumie niewiele się one różnią od siebie. W piątek idziemy na dzień gminy Brela. Wtedy będzie więcej zdjęć.




Absolutnie niezbędne wyposażenie każdego domu w Chorwacji to klimatyzacja. Bez niej ciężko było by się wyspać. W nocy, na zewnątrz temperatura spada tylko do 27 stopni.


Tutejsze owoce są niesamowite. Słodkość, smak i soczystość. Trzeba się najeść na zapas, bo w Polsce takich niestety nie ma.


Przerwa w "grillowaniu się" na plaży, oczywiście z zimnym piwkiem. Przy okazji: alkomat działa.


Pizza została uznana przez chłopaków za najlepsze danie na obiad :)


Grill przed naszym domem.