To oznacza, że połączenia telefoniczne i transmisja danych są tam dość drogie. Dodatkowo planujemy spędzić dwa dni w Bośni i Hercegowinie, która również NIE jest w UE. To kolejny kraj, gdzie roaming unijny nie działa, a operatorzy naliczają wysokie stawki.
📱 W tym roku plan jest prosty:
Będąc jeszcze na terenie Unii Europejskiej (czyli jeszcze na Węgrzech), wyjmuję kartę SIM ze smartfona. Dlaczego nie zwykły tryb samolotowy albo samo wyłączenie roamingu? Bo... już to przerabiałem. W zeszłym roku zrobiłem dokładnie to samo – wyłączyłem roaming, włączyłem tryb samolotowy i mimo to jakoś przyszły połączenia z Polski. Efekt? 20 zł dodatkowo do rachunku – niby niewiele, ale chodzi o sam fakt. Na szczęście operator Plush-a uznał reklamację, opłaty nie pobrał, ale w tym roku wolę nie testować ich dobrej woli.
🔧 Co zrobić, żeby nie przepłacić?
Rozwiązanie:
W Czarnogórze kupimy lokalną kartę SIM na 14 dni. Dzięki niej będziemy mieli dostęp do internetu,
a kontakt z nami będzie możliwy przez komunikator: Signal.