Do wakcji 2024 pozostało:

sobota, 25 września 2021

Odeszła Kazimiera Szymczak

Z wielkim smutkiem informujemy, że 25.09.2021 roku, około godziny 21:00, odeszła od nas Szymczak Kazimiera. O dacie i miejscu pogrzebu poinformujemy w kolejnym wpisie.

Koncert

Tradycyjnie koncert Nocnego Kochanka był zajebisty. Dzięki dobrym miejscom, załapaliśmy się na pamiątkową fotę. Jesteśmy tak widoczni, że nawet nie dodaję żadnych oznaczeń, bo raczej każdy nas znajdzie. Udało się też otrzymać od basisty, Artura "PAKERA" Pochwały, jego kostkę do gry na gitarze. Jako, że jest ona spersonalizowana, jest to rarytas kolekcjonerski.

foto by Nocny Kochanek

wtorek, 21 września 2021

Stosunki międzynarodowe

Choć do premiery płyty Nocnego Kochanka pozostały jeszcze cztery dni, to osoby które kupiły płytę w przedsprzedaży, już ją otrzymały. Jest to płyta nietypowa, bo zawierająca covery utworów znanych wykonawców. Nie mniej jest to duża uczta dla uszu. Przy okazji dokupiłem ostatnia brakującą mi płytę Nocnego Kochanka - "Hewi Metal". W losowych płytach znajdowały się spontaniczne prezenty załączane przez chłopaków. Trochę żałuję, że nie trafiłem zaproszenie na próbę zespołu, bo miałem dziką ochotę poczęstować ich moją produkcją napojów chłodząco-orzeźwiających. No może następnym razem się uda.


Płyta jeszcze jest niedostępna na Spotify, dlatego w pracy słucham jej z mojego serwera. W piątek przejdę na Spotyfy.

Co do piątku to należy nadmienić, że właśnie wtedy startuje trasa koncertowa Nocnego Kochanka promująca nową płytę. I właśnie dla tego o godzinie 18:00 bednarki.eu meldują się w łódzkiej Wytwórni.

poniedziałek, 13 września 2021

Spotkanie po latach

Jakiś czas temu nawiązałem kontakt z Basią - córką mojej cioci Ewy. Ciocia jest kuzynką mamy, a przy okazji chrzęsną Krzysztofa. Nasze losy tak się potoczyły, że pomimo intensywnego kontaktu korespondencyjnego mamy i cioci, nasze drogi się rozeszły, a ostatnie spotkanie osobiste pomiędzy nimi miało miejsce jakieś 33 lata temu. Ale teraz się udało i Basia zainicjowała spotkanie cioci z moją mamą. Po dopięciu szczegółów doszło ono do skutku. Były łzy, śmiech i wspomnienia. Przy okazji, my mieliśmy okazję poznać męża Basi, Krzysztofa. Ciekawe jest to, że dzięki portalom społecznościowym i zamieszczanym tam zdjęciom miałem wrażenia, że Krzysztofa znam od lat. Mam nadzieję, że w dalszym ciągu będziemy utrzymywać więzy rodzinne.
Przy okazji tematu odnawiania więzów rodzinnych, musze napisać, że śmierć taty przyczyniła się do odnowienia relacji z wujkiem Andrzejem - bratem mojego taty. Choć o zmarłych źle się nie mówi, to jednak wspomnę, że znaczną część relacji rodzinnych popsuł tata, jego alkoholizm oraz dość rozwiązły sposób organizowania sobie życia. Niestety trzeba na całą sprawę spojrzeć realnie i stwierdzić, że zmarnowanych lat w relacjach rodzinnych nie da się tak łatwo naprawić i nadrobić. Moich kuzynów znam, w zasadzie, tylko ze zdjęć na których mieli po kilka lat. Obecnie każdy z nich ma swoje dzieci i jesteśmy dla siebie obcymi osobami. I to jest smutne.

piątek, 20 sierpnia 2021

Zamknięta grupa

Jak zauważyli bardziej uważni, na belce strony pojawiła się zakładka "Extra". Na chwile obecną została do niej podlinkowana zamknięta grupa rodzinna. Nie mam obecnie czasu na jakieś bardziej profesjonalne rozwiązanie i grupa powstała na facebooku. Zresztą spełnia swoja rolę i nie wiem czy jest sens to zmieniać. Jedynym minusem tego rozwiązania jest to, że trzeba posiadać konto na facebooku. Ale to najszybsze rozwiązanie. Dostęp do grupy, będzie miała tylko i wyłącznie uprawniona część osób. Administratorami grupy są: Paulina, Agata i oczywiście ja. To od naszej decyzji zależy, czy ktoś otrzyma uprawnienia czy nie. Dzięki takiemu zabiegowi, sama strona może pozostać otwarta, a jedynie materiały wrażliwe maja status niepublicznych. I tak to zostanie w najbliższym czasie.

wtorek, 10 sierpnia 2021

Strona tylko dla upawnionych?

Coraz poważniej myślę o ponownym zamknięciu strony dla osób bez uprawnień. Powiem wam, że w 2008 roku łatwiej się ją tworzyło. Naród nie był skłócony, RODO nie obowiązywało i ogólniej wszyscy mieli inne podejście do życia. Rozdzielanie wstawek na dwa miejsca zaczyna być mocno czasochłonne. Nie taka była idea gdy tworzyłem tą stronę. Analizuję jeszcze inne rozwiązania, ale na razie nadawanie uprawnień wydaje się najbardziej sensowne.

wtorek, 20 lipca 2021

Nocny spacer

Ostatnio matryca w laptopie ostro przekłamuje kolory. Dla tego, nie wiem, jak zdjęcia wyglądają faktycznie. Okaże się to, po przyjeździe do Łodzi. Więcej zdjęć na grupie.






poniedziałek, 19 lipca 2021

Pierwsze zdjęcia

 Prosiliście o nasze zdjęcia. No to proszę. Żeby nie było płakania, że nas nie ma na nich :). Więcej zdjęć na grupie. No i nad ranem coś wstawię, bo z wydajnością internetu jest tu dość słabo.





Jesteśmy na miejscu

Tradycyjnie mamy problem z internetem. Jednak około 12:00 mamy dostać nasz właściwy pokój. Obecnie stacjonujemy w tymczasowym, ponieważ w naszym nie działa klimatyzacja. Mam nadzieję, że we właściwym pokoju pojawi się też działająca sieć. Wieczorem lub w nocy wstawię jakieś zdjęcia oraz opiszę trasę. 

piątek, 16 lipca 2021

Startujemy w nocy

kliknij by powiększyć

Wczorajszy dzień przejdzie do historii. Na skutek nawałnic jakie przeszły przez Łódź byliśmy 23 godziny bez prądu. Do tego, mamy własne ujęcie wody pitnej, więc bez zasilania, pompa też nie działa. Istna apokalipsa. Wszystkie prace które zaplanowałem na dzień wczorajszy musiałem przenieść na dzisiaj, przez co piątek stał się wyjątkowo obciążony przed wyjazdem. Auto zostało umyte, nawoskowane, wysprzątane i spakowane. Oczywiście sprawdziłem również jego stan techniczny. Co ciekawe ponownie udało się wszystko spakować do linii okien. Jestem zdziwiony, ale małżonka w tym roku zmieściła nas wszystkich w dwie walizki a nie w trzy. Na naszej rodzinnej grupie pojawił się już link z naszą lokalizacją. Oczywiście zacznie się przemieszczać jak ruszymy. Jeżeli ktoś jest zainteresowany to może śledzić "na żywo" naszą wyprawę.

środa, 14 lipca 2021

Niecałe trzy dni do wyjazdu

Słowenia wprowadza od 15 lipca spore ograniczenia w możliwości przemieszczania się po ich terytorium. >>>Tutaj<<< można się zapoznać z przepisami, jakie będą obowiązywały od jutra. Zasadniczo wszyscy spełniamy te wymogi. Jutro się okaże, czy szczepienie wykonane 1 lipca, będzie już pokazywało się na zielono w certyfikacie unijnym. Jedyne co mnie martwi, to kolejki jakie nas czekają na wszystkich granicach. No ale trudno, trzeba wziąć to na klatę i nie marnować urlopu przejmując się pierdołami. Gdyby nie te kolejki na granicach, to nawet cieszyłbym się, że są takie ograniczenia, bo to znaczy, że poszczególne kraje dbają o bezpieczeństwo swoich obywateli oraz turystów.

piątek, 9 lipca 2021

8 dni !!!

Ostatnia prosta. Osiem dni, to już naprawdę bardzo mało czasu. A tyle pozostało nam do wyjazdu. Kupiliśmy małą ilość kun i EURO. W zasadzie na miejscu posługujemy się kartami płatniczymi do których mamy podpięte konta walutowe, jednak trzeba na czas podróży mieć przy sobie gotówkę, na wypadek nieprzywidzianej niemożliwości zapłacenia kartą, choćby za przejazd autostradą. W czwartek po pracy sprzątanie, mycie i woskowanie auta, a w piątek od rana pakowanie i próba wyspania się przed podróżą. Oczywiście nie będzie to łatwe, bo emocje nie pozwolą usnąć. W piątek wieczorem, na naszej grupie, pojawi się, tak samo jak w ubiegłym roku, link do naszej geolokalizacji. Będzie można śledzić naszą trasę w czasie rzeczywistym. W tamtym roku usługa ta cieszyła się całkiem sporą popularnością. Oczywiście nikt nie siedział przed komputerem i nie śledził naszej trasy w sposób ciągły, ale będąc już w Chorwacji odbieraliśmy telefony, że całkiem sprawnie można było sprawdzić, gdzie już jesteśmy.

środa, 30 czerwca 2021

Ubezpieczenie zdrowotne i zielona karta

Nie przewidujemy podczas tych wakacji, wyjeżdżania po za Unię Europejską. Jednak patrząc na sytuację pandemiczną i nerwowe ruchy wszystkich krajów, zaopatrzyliśmy się w "zielone karty" czyli w ubezpieczenie honorowane po za UE. Bierzemy pod uwagę wariant z zamykaniem granic poszczególnych krajów i koniecznością powrotu do Polski przez terytoria, które wolelibyśmy omijać. Ale lepiej chuchać na zimne, zwłaszcza, że zielone karty mamy darmowe do naszych ubezpieczeń. 

A jak już dmuchamy na zimne, to podpisaliśmy dzisiaj umowy na ubezpieczenie zdrowotne, włącznie z leczeniem COVID-19. Oczywiście wszyscy mamy karty EKUZ, ale warto dodatkowo zaopatrzyć się w dodatkowe zabezpieczenie na wypadek nieprzewidzianych okoliczności.

wtorek, 29 czerwca 2021

Tagowanie i geotagowanie zdjęć

Czemu tak bardzo ważne jest dla mnie tagowanie zdjęć? Bo korzystając z programu katalogującego zdjęcia, mogę w łatwy sposób odnaleźć słowo kluczowe którego szukam, a które sam dodałem do zdjęcia. Nigdy nie robię tajemnic z tego na jakim sprzęcie pracuję oraz jakich programów używam, więc i tym razem podpowiem, że zdjęcia taguję programem Bridge firmy Adobe, natomiast kataloguje je w takiej "kobyle" Acdsee obecnie w wersji 2021. 

Nie specjalnie przepadam za tym drugim, ale jako program do katalogowania spisuje się rewelacyjnie. Celnie i błyskawicznie wyszukuje zdjęcia po słowach kluczowych. Jako przeglądarkę plików graficznych, od wielu lat używam IrfanView. Jest ona tak dobra, że kupiłem nawet na nią licencję, choć jest ona darmowa do użytku domowego. Chciałem jednak w ten sposób nagrodzić autora programu. Główną zaletą IrfanView jest przede wszystkim błyskawiczne otwieranie plików .arw (raw) zaciąganych po sieci, bezpośrednio z serwera. Inne przeglądarki mogą się od niej uczyć tej funkcji.

To liznęliśmy trochę temat tagowania. Teraz będzie o geotagowaniu, czyli o dodawaniu do robionych zdjęć znaczników czasowych i lokalizacyjnych. Tutaj sprawa wygląda już nieco inaczej. Geotagowanie zależy od sprzętu fotograficznego jaki posiadamy. Nie każdy aparat posiada funkcje lokalizacyjne, czy czasowe "zasysane" z satelity. Poprzednie body Czyli A77 posiadało wbudowany GPS. Było to szalenie wygodne, gdyż nie trzeba było o nim pamiętać. Niestety w w A7III, SONY chciało zaoszczędzić i GPSu nie wbudowało. Aparat łączy się poprzez bluetooth z telefonem, aby przy pomocy odpowiedniej aplikacji zassać potrzebne dane. Rozwiązanie to jest dla mnie o tyle złe, że: po pierwsze trzeba pamiętać, by telefon mieć przy sobie, po drugie trzeba w nim mieć cały czas włączonego GPSa i udostępnioną lokalizację dla aparatu, a po trzecie, najgorsze, czasami nie wiadomo czemu aparat nie chce się podłączyć pod telefon i trzeba się nieźle nakombinować, o co mu chodzi. A to nie sprzyja robieniu szybkich zdjęć. Pomijając te niedogodności, to funkcja ta pozwala nam precyzyjnie określić gdzie i kiedy zostało wykonane dane zdjęcie. Polecam to rozwiązanie każdemu.

piątek, 25 czerwca 2021

Adapter Sony LA-EA5

Prawie każda wymiana body aparatu, wiąże się ze zmianą całego osprzętu. Najczęściej to producenci chcą zarobić kasę i dlatego wykonują niekompatybilne złącza. Często też blokują oprogramowanie, by uniemożliwiało to używanie starszych podzespołów. Jednak w przypadku przesiadki z matrycy APS-C na pełną klatkę ograniczenie sprzętowe wyniknęło całkiem naturalnie. I tak przez rok czasu stare obiektywy leżały w torbie ze starym body. Aż do dzisiaj. Otóż, okazało się, że od listopada ubiegłego roku, SONY produkuje adapter umożliwiający podłączenie obiektywów ze złączem A do body ze złączem FE. Osobiście bardzo nie lubię różnego rodzaju adapterów, bo ich działanie zazwyczaj wpływa na prędkość i jakość działania.
Ale tym razem przeczytałem, że obiektywy starego typu, dostają nowe życie i działają rewelacyjnie. Postanowiłem to sprawdzić i kupiłem dzisiaj w pabianickim sklepie fotoaparaciki.pl adapter Sony LA-EA5. Po niepewnym podłączeniu do body i wpięciu obiektywu SAL 70-300G stała się magia. Optyka zaczęła działać z celnością dedykowanego obiektywu. Celność 100/100, a ostrzenie na poziomie bezlusterkowca. Minimalnie można się przyczepić do prędkości działania, bo ostrość pojawia się nie od razu tylko po 1/4 sekundy. Oczywiście wartość określam orientacyjnie, bo nie mam sprzętu laboratoryjnego, by to dokładnie zmierzyć. W każdym razie na tegoroczne wakacje jedzie tylko A7III i dwa obiektywy: szeroki super jasny i tele trochę ciemniejszy. Muszę też nadmienić, że dzięki temu adapterowi zaoszczędziłem 80% finansów jakie bym musiał przeznaczyć na dedykowany obiektyw. Poniżaj załączam kilka zdjęć wykonanych przy użyciu adaptera i teleobiektywu.




piątek, 18 czerwca 2021

Kalibracja alkomatu

Minęło blisko 365 dni od ostatniej kalibracji alkomatu. AlcoFind PRO-X-5 ma w sobie wbudowany licznik i wymaga kalibracji co 365 dni lub co 500 pomiarów. Pewnie są jakieś domowe sposoby kasowania tego licznika, ale nie o to przecież chodzi. Sprzęt ten ma w miarę dokładnie skazywać ile wydychamy po spożyciu alkoholu. Dlatego, oddałem dzisiaj do kalibracji alkomat i już po godzinie był gotowy do użycia. Najbardziej mnie rozbawiło, że użyłem go 12 razy od ostatniej wizyty w serwisie. Czyli tylko tyle, co byliśmy w ubiegłym roku na wakacjach.

Winiety kupione

Kupiłem winiety elektroniczne na Czechy oraz Austrię. W mojej ocenie, każdy zarządca autostrady powinien się uczyć od tych dwóch krajów, jak pobierać opłaty za przejazd nie powodując korków na drodze. Zasada jest prosta. Gdzie są bramki, tam są korki. W Polsce obecnie trwa wymiana systemu poboru opłat na autostradach nie należących do prywatnych zarządców. W założeniu ma to usunąć bramki, ale... Niezbędna będzie aplikacja w telefonie wysyłająca naszą lokalizację (i nie wiadomo co jeszcze) do operatora autostrady. I tu nasuwa się pytanie: po co? W Austrii i Czechach nad całą autostradą zainstalowane są wysokiej klasy kamery i to na nich spoczywa obowiązek zidentyfikowania nas po numerze rejestracyjnym. Kamery te są zintegrowane z systemem sprawdzającym czy mamy wykupiona winietę. Warto tutaj nadmienić, że winietę na Austrię musimy kupić z 18 dniowym wyprzedzeniem. Wynika to z Austriackich przepisów o zakupach przez internet, gdzie mamy 15 dni na odstąpienie od zawartej umowy, a trzy dni są doliczane dodatkowo jakby wypadły w święta.


wtorek, 15 czerwca 2021

Kolejny problem wyjazdowy wyjaśniony

Coraz mniej spraw do wyprostowania przed wyjazdem. Wczoraj czujnością wykazała się Paulina i wyłapała na .gov.pl informację o tym, że już samo drugie szczepienie pozwala na wjazd do Chorwacji. Nie trzeba czekać 14 dni po nim. Oczywiście potwierdziliśmy ten zapis na stronie gov.hr. Zresztą można sprawdzić samemu: https://mup.gov.hr/. Poniższy zrzut, jest tłumaczeniem strony gov.hr.


W sobotę wykonałem testy grilla elektrycznego i stwierdzam, że daje radę. Jednak opiekanie mięsa w domu jest średnim pomysłem, bo wytwarza się dość dużo dymu. Warzywa są pod tym względem bardziej przyjazne. Nie mnie w skali od 1 do 10 grill otrzymuje mocne 8, a przypominam, że to grill budżetowy za całe 217 zł.

czwartek, 10 czerwca 2021

Maciek i Bartek zaszczepieni

Udało się nam zaszczepić naszych najmłodszych synów Maćka i Bartka. Było to dla nas ważne z dwóch bardzo ważnych powodów. Pierwszym powodem, tym najważniejszym, są względy bezpieczeństwa zdrowotnego osób zaszczepionych. Drugim powodem jest nasz zagraniczny wyjazd na wakacje. Na dzień dzisiejszy tranzyt do Chorwacji odbywa się bezproblemowo, za to sam wjazd do Chorwacji jest już uzależniony od szczepienia lub ewentualnego negatywnego testu PCR lub antygenowego. Pomiędzy 22 a 44 dniem, osoba która przyjęła pierwszą dawkę szczepionki, jest traktowana jako osoba zdrowa i przekracza granicę bez konieczności odbycia kwarantanny. Odnośnie testów to warto dodać, że które testy są honorowane podczas kontroli, jest ściśle określone na stronach rządowych (np. strony ambasad) danego kraju. Może się okazać, że wykonaliśmy niewłaściwy test i mamy spory problem. Wyniki testów muszą być w języku angielskim, potwierdzonym przez tłumacza przysięgłego. I od razu uprzedzam, że nie interesuje mnie to, że ktoś pokonał granicę bez kontroli tych wszystkich zezwoleń. Fajnie, że jemu się udało. Ja w każdym razie opisuję oficjalne, obecnie obowiązujące przepisy. Nie wyobrażam sobie jechać ponad 900 km i odbić się od granicy, ze względu na niedopełnienie wymogów proceduralnych...

Wypełniłem już winiety na Austrię i umieściłem je w koszyku. Czekają na końcowe kliknięcie "KUPUJĘ". Ale zakup wykonamy w możliwie najpóźniejszym terminie, żeby minimalizować ewentualne straty finansowe, gdyby jednak coś z wyjazdem miało pójść nie tak. Opłata za kwaterę zejdzie z karty 15 maja. Natomiast do 17 maja mamy jeszcze możliwość bezpłatnego zrezygnowania z rezerwacji. Ale tego nie bierzemy pod uwagę.

W tym roku pierwszy raz spotkaliśmy się z sytuacją, że w obiekcie do którego jedziemy nie ma grilla. Co więcej, właściciel wyraził zgodę na używanie przez nas, tylko i wyłącznie, grilla elektrycznego. Musieliśmy więc kupić stosowne urządzenia. Ja mam na co dzień w domu grilla betonowego, więc nie bardzo uśmiechało mi się inwestować w sprzęt który będę używał przez 14 dni i możliwe, że więcej nawet go nie wypakuję. Dlatego kryteria były proste: sprzęt budżetowy, o możliwie największej powierzchni roboczej. Grill wygląda tak jak kosztuje, szału nie ma, ale ma wytrzymać tylko ten wyjazd. W sobotę wykonam testy czy on w ogóle działa.